W akcji poszukiwawczej wziął udział dron i śmigłowiec
Nadal trwają poszukiwania 30-letniego mieszkańca, który wyszedł z domu i rodzina nie wie, gdzie przebywa. Policja użyła drona i śmigłowca. W rezerwie czekają płetwonurkowie.
Tomasz Herman, 30-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju wyjechał z domu w dniu 27 maja 2020 roku. Rodzina zgłosiła zaginięcie w sobotę tj. 27 maja 2020 roku.
Policjanci otrzymali informację, że poszukiwany widziany był w miejscowości Kaczyce, nad rzeką Olzą.
- W poszukiwania po stronie polskiej z powietrza zaangażowany był helikopter SOKÓŁ. Policja z Czech po czeskiej stronie Olzy poszukiwała zaginionego przy pomocy drona. Ze względu na wysoki poziom wody i silne nurty rzeki nie mogli czynności podjąć płetwonurkowie - relacjonuje asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Rysopis zaginionego:
wzrost: 190 cm, krępej budowy ciała,
oczy szaro niebieskie,
włosy: krótkie ciemny blond.
Ubiór zaginionego: spodnie dresowe oraz bluza koloru ciemnego, czerwone adidasy.
Ze zgłoszeniem zaginięcia nie trzeba czekać w ogóle. Ani 24h, ani 48h. Nie rozpowszechniajcie szkodliwych stereotypów
Musi upłynąć 24 godziny przynajmniej od zdarzenia.
@Gość Dziś o 6:26
Masz rację. W takim razie akcję trzeba odwołać bo jest bezpodstawna ;-)
Dziwne.
Zaginięć nie zgłasza się tego samego dnia, kiedy ktoś wyszedł z domu i nie wiadomo gdzie przebywa. Mylę się?