Ratownicy poszukują siedmiu górników
Nadal trwa akcja ratunkowa w kopalni „Pniówek”. Poszukiwanych jest 7 pracowników, w tym pięciu ratowników górniczych. Część rodzin czeka na terenie kopalni na informację o losie swoich bliskich.
Akcja ratownicza odbywa się w trudnych warunkach. W rejonie miejsca zdarzenia nastąpiło przekroczenie dopuszczalnych stężeń gazów. Dlatego wycofano zastępy ratownicze, jednak po chwili ponownie skierowano je w rejon po to, aby rozłożyć linię chromatograficzną, pozwalającą prowadzić stały pomiar atmosfery.
Wyrobisko jest stale przewietrzane, aby stężenie gazów opadło do bezpiecznego poziomu. Gdy do tego dojdzie, ratownicy zintensyfikują poszukiwania zaginionych pracowników.
- Do tej pory potwierdzono zgon pięciu pracowników. Czterech zmarło na stanowiskach pracy, jeden w szpitalu w Siemianowicach Śląskich. Dziewięciu pracowników przebywa w siemianowickiej oparzeniówce, ich stan jest ciężki. Jedenastu przewieziono do szpitali na Śląsku. Rodziny osób poszkodowanych zostały powiadomione i otoczone opieką psychologa. Niektóre z rodzin zdecydowały się czekać na informacje na terenie kopalni. Przygotowano dla nich odpowiednie pomieszczenia, aby na miejscu mogły czekać na informacje dotyczące swoich bliskich. Poszukiwanych jest siedmiu pracowników, w tym pięciu ratowników górniczych. W akcji bierze udział 13 zastępów ratowniczych - informuje Jastrzębska Spółka Węglowa.
Informacja od moderatora: Niektóre z komentarzy są usuwane na prośbę JSW, ponieważ stanowią pomówienie firmy.
Ala.co ty wiesz jak jest na kopalni
Alojzy Piontek przeżył
A co ci powie psycholog? Psycholog to najczescie tempa strzala, tluste krecone wlosy, brudne luzne lachy i jakies kadzidelka.
Ciekawe gdzie jest ten k...a psycholog?!!! No gdzie????
niestety trzeba sobie to jasno powiedziec, to bedzie cud jak ktorys z nich bedzie zywy :(