O zapomnianej wojnie polsko-czeskiej w bibliotece
Wojna polsko-czeska ze stycznia 1919 roku była tematem spotkania, jakie odbyło się w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Jastrzębiu-Zdroju. Wzbudziło to ogromne zainteresowanie i gorące dyskusje słuchaczy.
Agnieszka Witczak, znana ze swojego zainteresowania wszystkim, co związane jest z Czechami, zaprosiła na spotkanie pt. „Zapomniana wojna polsko-czeska o Śląsk Cieszyński”. Tajniki tego wydarzenia przybliżyli historycy: Daniel Korbel i Tomáš Rusek.
Wokół wojny narosło wiele mitów. Jeden z nich dotyczył liczebności wojsk obu stron. Dotychczas powielano informację, że 16 tys. Czechów zaatakowało 1,3 tys. Polaków. Jednak, jak ustalili historycy, stosunek sił wynosił 6-7 tys. Czechów do 4 tys. Polaków. Kolejnym utrwalonym przekazem było zamordowanie 19 lub 20 Polaków w Stonawie, gdy faktycznie było to 7 osób. Historycy obalili też mit, że kpt. Cezary Haller został dobity bagnetem przez najeźdźców. W rzeczywistości zginął on od kuli.
Sporną kwestią jest też liczba Polaków, jak i Czechów zamieszkujących Śląsk Cieszyński przed wybuchem wojny. Według spisu ludności miało ich być 54% (PL) do 27% (Cz), byli również Niemcy - 18%.
- Dane te pochodzą z ostatniego spisu ludności, jaki był przeprowadzony w monarchii austro-węgierskiej. O tym, do jakiego narodu został zaliczony człowiek, decydowała mowa, jaką się posługiwał. Duże znaczenie miały też autorytety w postaci księży, burmistrzów, czy wójtów w danej miejscowości. Nie każda osoba mówiąca po polsku była Polakiem. Część z nich uważała siebie za Ślązaków, a więc ani Niemców, ani Polaków, ani Czechów. Była to tak zwana ludność ślązakowska. Dlatego tego typu dane mogą nie być w pełni wiarygodne - uzasadniał Daniel Korbel.
Czeski historyk Tomáš Rusek, zajmujący się tematem wojny polsko-czeskiej, przyznał, że problematyka ta jest coraz bardziej widoczny u naszych południowych sąsiadów. Jednak trzeba jeszcze wiele zrobić do jego dalszego upowszechniania.
Historycy podsumowali spotkanie, że nie jest ich celem przesądzanie, kto miał rację w tym sporze, a przytaczanie rzetelnych faktów. Nie chodzi przecież o to, aby na nowo wzniecać nienawiść pomiędzy sąsiedzkimi narodami.
Myślę, że w samym słowie granica jest już to zło. Coś od czegoś rozgraniczyć, oddzielić. Jak wyznaczyć granicę na terenie gdzie jest mozaika narodów. Jak podzielić Śląsk na polski, czeski, niemiecki, a byli również Żydzi. Jakby nie rozgraniczyć będzie źle. Dobrze, że teraz granicą łączy, a nie dzieli.
Nie "rozdrapali", ale odebrali, co swoje. Problemem był niefortunny czas, chociaż patrząc na koneksje agenta ziuka (i jego pogrobowców) z Hitlerem, nie powinno to dziwić.
Dopiero przemowa aj waj Becka w maju '39 roku zmieniła układankę wojenną.
Ale przez cały okres WW2 selmann miał wystawioną niemiecką wartę honorową...
W 1938 Polacy wraz z Hitlerem rozdrapali Czechosłowację, ale nie wszyscy historycy o tym wiedzą,
Na Śląsku Cieszyńskim zawsze był tygiel narodowościowy. Polacy, Czesi, Niemcy, Ślązacy... W większości czasów żyli zgodnie. Nie da się nienawidzić sąsiadów.
Każdy kraj buduje narracje historyczne jakie mu pasują.
"Była to tak zwana ludność ślązakowska." - o, kolejny "odważny" historyk, który pewnie jest (lub sympatyzuje) z raś-u... ech.
Cały artykuł przypomina opis sytuacji: wprawdzie Knedlik napadł podstępnie na Janusza i go uszkodził, ale wymierzył mu 20 batów a nie 30! Trzymajmy się faktów! Przecież nie chcemy nikogo dzielić...
Do Anka Pisanka - to ciekawe iluż przyszło znamienitych nauczycieli jastrzębskich. Dwóch? Trzech?
Te wydarzenia na wiele dziesieciolecia zaważyły na stosunkach między dwoma narodami, a można było w latach 30tych przeciwstawić się Panu z charakterystycznym wąsem.
Szkoda ,że takie prelekcje i imprezy nie są mocno reklamowane przez UM .No ale cóż oni mają ważniejsze sprawy np..........?
W imieniu wszystkich trzech osób z publiczności dziękuję za takie wydarzenie.
My, górnicza brać, oczekujemy przede wszystkim rozrywki w postaci Zenka i Gwarków piwnych.
Po co jakieś tam literackie dyskusje, które nic nie wnoszą do naszej trudnej, ciężkiej i potrzebnej pracy!
Od autora
Panie ~TowarzyszSekretarzu, Niemcy zamieszkiwali głównie miasta Śląska Cieszyńskiego. Według ostatniego spisu w monarchii austro-węgierskiej było ich 18 %. Stąd też i Niemcy na Śląsku Cieszyńskim.
Bo to był niejako tygiel wielonarodowościowy i dlatego w 38' Hitler przyłączył te ziemię do 3rzeszy a my skorzystismy z okazji i zajęliśmy spowrotem zaolzie.
"Ślązaków, a więc ani Niemców, ani Polaków"
Skąd nagle Niemcy w polsko-czeskim sporze?