Siatkę z pieniędzmi zawiesiła na płocie. Fałszywy policjant oszukał mieszkankę Jastrzębia-Zdroju
Oszuści podają się za listonoszy, policjantów, pracowników banku, prokuratorów czy adwokatów. Bezwzględnie wykorzystują wszelkie sposoby, by osiągnąć swój cel i przejąć cudze pieniądze. Używają manipulacji i wzbudzają gwałtowne emocje, aby nakłonić do oddania nierzadko ogromnych kwot. Jak się przed tym ustrzec?
Oszuści podszywają się za funkcjonariuszy, inspektorów, urzędników, administratorów. Zawsze jednak chcą, by przekazać im pieniądze przez tajemniczego kuriera lub policjanta, porzucając na ulicy czy wykonując przelew.
- Pamiętajmy, policjanci nigdy nie zażądają od nas przekazania gotówki w żaden sposób. Policjanci nigdy nie angażują nas w swoje realizacje, nie dopytują o stan konta, nie wymagają robienia żadnych przelewów. Koniecznie uświadamiajmy o tym naszych bliskich - apeluje rzecznik policji w Jastrzębiu, st. asp. Halina Semik.
To właśnie w Jastrzębiu w ostatnich dniach 75-latka została poszkodowana działaniem przestępców. Kobieta odebrała telefon, w którym usłyszała, że ma do odebrania na poczcie list polecony. Następnie zadzwonił mężczyzna pytając, czy kobieta miała telefon z poczty, ponieważ wiele osób starszych zostało oszukanych.
- Oszust przedstawił się jako policjant. Poinformował, że dom jest obserwowany, że do domu może był wpuszczony gaz usypiający. Przestrzegł, że ma pozamykać wszystkie drzwi i okna. Zapytał, czy w domu ma jakieś pieniądze. Kobieta poinformowała oszusta o kwocie, jaką posiada w domu, ten nakazał jej nie rozłączać się i być z nim w stałym kontakcie. Chwilę później mężczyzna miał rozmowę przekierować do prokuratora, który potwierdził, że jest prowadzona taka akcja - relacjonuje przebieg zdarzeń oficer prasowa.
Aby ustrzec swoje oszczędności, kobieta miała zapakować 22 tysiące złotych do torby foliowej i zawiesić ją na ogrodzeniu. 75-latka cały czas była w kontakcie z oszustem. "Policjant" miał zabrać torbę z pieniędzmi, a po kilku minutach miał do jastrzębianki podjechać patrol policji, aby wszystko wyjaśnić. Gdy nikt nie przyjechał kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa.
W przypadku osób, które telefonicznie podają się za policjantów bądź członków rodziny lub proszą o przekazanie danych osobowych, bankowych lub pieniędzy przez osoby pośredniczące, należy każdorazowo najpierw weryfikować uzyskane przez telefon informacje. Do kontaktu należy wykorzystywać wyłącznie znane nam numery telefonów, a nie numery podane przez osobę dzwoniącą. W sytuacjach budzących wątpliwość i uzasadniających podejrzenie oszustwa należy natychmiast powiadomić najbliższą jednostkę Policji lub dzwonić na numer alarmowy 112.
Apelujemy, zwłaszcza do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o przekazanie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.
Po raz kolejny ostrzegamy i przypominamy jak nie stać się ofiarą oszustwa:
- Należy zachować zdrowy rozsądek i ostrożność – jeśli dzwoni do nas osoba, która podaje się za członka rodziny i prosi o pieniądze nie należy podejmować żadnych pochopnych decyzji;
- jeśli chodzi o członka rodziny, zadzwoń do niego i dowiedz się, czy faktycznie potrzebuje twojej pomocy. Opowiedz osobie bliskiej o zaistniałym zdarzeniu;
- nigdy nie udzielaj przez telefon informacji, jaką ilość pieniędzy posiadasz w domu czy na koncie bankowym;
- nigdy na czyjeś zlecenie nie przekazuj pieniędzy, nie podpisuj dokumentów, nie zakładaj kont w banku, nie zaciągaj kredytów i nie ujawniaj swoich danych osobowych, numerów PIN, haseł;
- nie ulegaj presji, jaką wywiera telefoniczny rozmówca;
- poinformuj Policję! Każdą próbę wyłudzenia pieniędzy można zgłaszać w dowolnej jednostce lub dzwoniąc pod numer alarmowy 112.
Pamiętaj!
- Policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwoni z takim żądaniem.
- Policja nigdy nie informuje telefonicznie o prowadzonych działaniach, "akcjach policyjnych".
- Jeżeli odebrałeś taki telefon bądź pewien, że dzwoni oszust.
Po wodzisławiu ul PCK, Tysiaecia dzisiaj chodzą po domach z jakiejś firmy niby gazowej i wciskają ludziom kit że są z administracji i muszą wymieniać wszystkie piece, bo są zepsute. Ale w tym kraju oszustwo to coś normalnego. Policja nie robi nic a później straszne zdziwienie!.
Tyle się to wałkuje wszędzie a dalej to samo....
Na głupotę ludzką jeszcze nikt nie znalazł lekarstwa i szybko się na to nie zanosi...
Więcej luzu, spędów i tolerancji dla patologii zwanej w Polsce sądami. Chory kraj.
do ~KJM
Urzekła mnie twoja historia...
Wczoraj używając, bankomat w Kauflandzie po włożeniu karty i wpisaniu PINU oraz oczekiwanej kwoty pobrania ,zwrócił mi karte lecz nie wypłacił pieniedzy.Kaseta z pieniędzmi również byla zablokowana.Natychmiast zadzwoniłam pod nr ochrony bankomatu ktory byl na jego froncie a tam automat dzwoniacy firmy Solid Seciurit odebral i bardzo po cichu zaczął mi opowiadac teksty wciśnij 1lub 8 itp ,tak bardzo po cichu ze nawet na to w głośnomówiącej; opcji w telefonie nie mozna było usłyszeć o co Im chodzi. Do tego dodajmy szum w sklepie jako tlo hałasu utrudniajacego zrozumienie oraz moj stres bo kwota była znaczna.Wrescie odebrala jakas" dziunia " i zamiast wsluchiwac sie w co ja mowie zaczela ze ja krzycze choc ja ja slabo slyszalem ,ze oni odpowiadają tyłko za ochrone bankomatow a nie za obsluge i sie rozlaczyla bo ia krzycze mimo iz jej nie obrazalem.Na bankomacie nie ma innego numeru szczegolnie firmy go obslugujacego. Sprawa nalezala moim zdaniem do ochrony bo mogl to byc zamach na bankomat.Znalazlem nr Velobanku na ktory zadzwonilem i tam po informacji podano mi takze ze nie odpowiadaja za obsluge bankomatu ale potwierdzili mi takze ze z karty mi nic nie pobrano i byl to moze blad na łączach.Kwote pobralem drugi raz.Pytanie: co by bylo gdyby to jednak grupa przestepcza zrobila próbę oszustwa?!. .jakie jest zachowanie firmy ochraniajacej.,Rozmowa na nr ochrony z dnia 06.04. godz ..13;36. tel 226686006.mozecie odzyskac...
Tą bajkę czytałem na czterech różnych portalach , tylko nazwy miast były inne