"Uratowali mojemu tacie życie". Mężczyzna podziękował policjantom z Jastrzębia
Kiedy policjanci z jastrzębskiej komendy zauważyli zadymienie na ulicy oraz ogień na terenie ogródków działkowych natychmiast podążyli na miejsce. Wyprowadzili próbującego ugasić płonącą altanę mężczyznę, wystraszonego pieska oraz zabezpieczyli miejsce zdarzenia.
!["Uratowali mojemu tacie życie". Mężczyzna podziękował policjantom z Jastrzębia](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen/2023/05/29/220623_1685315009_85304800.webp)
Duże zadymienie na ulicy oraz wyczuli charakterystyczny zapach spalenizny zwróciły uwagę jastrzębskich wywiadowców, którzy w miniony poniedziałek około 22:00 patrolowali rejon przy ulicy Granicznej. Na terenie pobliskich ogródków działkowych zauważyli wysokie płomienie i gęsty dym na jednej z działek, usłyszeli także męski krzyk.
- Policjanci powiadomili dyżurnego jastrzębskiej komendy i pobiegli w miejsce pożaru. Okazało się, że płonie altana ogrodowa, a wewnątrz mężczyzna próbuje ugasić ogień. Stróże prawa pomogli 47-latkowi, który powiedział, że wewnątrz znajduje się jeszcze jego pies. Wywiadowcy, nie bacząc na płomienie i kłęby dymu, ponownie wbiegli do środka, skąd zabrali wystraszonego zwierzaka - relacjonuje rzecznik miejscowej komendy, st. asp. Halina Semik.
Pożar szybko ogarnął całą altanę, dlatego policjanci wyprowadzili mężczyznę i jego psa z zagrożonego terenu, udzielili też właścicielowi pomocy przedmedycznej. Przybyli na miejsce strażacy ugasili płonący budynek i zabezpieczyli pogorzelisko. Pogotowie ratunkowe zabrało mężczyznę do szpitala, gdzie po przebadaniu pozostał na obserwacji. O zdarzeniu pisaliśmy tutaj.
Pod koniec tygodnia na skrzynkę e-mailową Komendanta Miejskiego Policji w Jastrzębiu-Zdroju wpłynęły podziękowania dla policjantów, którzy brali udział w akcji przy Granicznej. Wdzięczny syn w ten sposób chciał podziękować za zaangażowanie mundurowych i uratowanie życia ojca.
![](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/attachment-image-900-widen/2023/05/29/51f9f167e96828c81e40613c72cf62af.jpg.webp)
Dobrze, że pomagają. Od tego są.
Ale te pozytywne newsy nie przykryją smrodu po wysługiwaniu się władzy (polowaniu i karaniu) za brak szkodliwej szmaty na twarzy...
Za mało jest pośród nich ludzi, za dużo ormo-wców...