Jastrzębie-Zdrój: Szaleńcza ucieczka przed policją. Motocyklista uderzył w radiowóz
Jastrzębscy wywiadowcy zatrzymali po pościgu 40-letniego mieszkańca Jastrzębia-Zdroju, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Motocyklista nie zważał na znaki drogowe i inne pojazdy. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, a sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
Niebezpieczny rajd ulicami Jastrzębia-Zdroju urządził sobie 40-letni motocyklista. Patrol jastrzębskich wywiadowców zauważył mężczyznę w piątek (2.06.) około 23:00 na ulicy Podhalańskiej. Policjanci, przypuszczając, że to kierujący, którego obowiązuje zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych postanowili zatrzymać go do kontroli drogowej.
- Kierujący jednośladem zignorował mundurowych i gwałtownie przyspieszył. Motocyklista nie zwracał uwagi na sygnały świetlne i dźwiękowe, a uciekając, popełnił szereg wykroczeń. W trakcie ucieczki wyrzucił też woreczki z białą substancją i uderzył w radiowóz - relacjonuje oficer prasowa jastrzębskiej komendy, st. asp. Halina Semik.
Policjanci zajechali drogę motocykliście, kończąc jego szaleńczą jazdę. Potwierdziło się, że 40-latek ma sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Za jego zlekceważenie, posiadanie środków zabronionych i niezatrzymanie się do kontroli grozi mu kilku lat więzienia, kolejny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna. Mężczyzna odpowie też za wykroczenia, które popełnił podczas ucieczki.
Jeste gupia
Dziołcha, Ty mosz coś z deklem? Górnicy nie przechodzą na leberstwo tak szybko, jak sędziowie, klawisze i prokuratorzy. Pomyliły Ci się "zawody." Pedom Ci, że matury z WOS to Ty byś, na pewno, nie zdała, sądząc po Twoich wpisach, tylko na tym forum. Chyba, że Ty tak, od lat, tylko udajesz głupią.
Anka_Pisanka - albo do innej roboty,
Bo jo cie kochom
Górnik po szychcie?
A nie, bo skoro 40 lat, to już emeryt górniczy.
W takim razie na pewno jechał schorowany na wizytę do lekarza.