JAK SIĘ ŻYJE? Osiedle Staszica w Jastrzębiu
Osiedle Staszica zajmuje teren w obrębie al. Piłsudskiego, Warszawskiej i Północnej. Nie brakuje tam różnych instytucji, jak Powiatowy Urząd Pracy, Publiczne Przedszkole Nr 21, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, przychodnia zdrowia oraz szkoły: ZS Nr 2 - „Korfanty”, III Liceum Ogólnokształcące Szkoła Podstawowa nr 19. O tym jak się tam żyje mówi przewodnicząca Zarządu Osiedla Monika Brachaczek
Katarzyna Barczyńska-Łukasik. - Od marca jest Pani przewodniczącą zarządu, czy zdążyła się Pani już zapoznać z sytuacją na osiedlu Staszica?
Monika Brachaczek. - Rzeczywistość osiedlową znam, bo mieszkam tu od początków jego powstania. Rodzice byli jednymi z pierwszych zasiedlających klatkę 10 na ul. Opolskiej. Mieszkają tam obecnie. Oczywiście, jako przewodnicząca zrobiłam przegląd osiedlowych spraw i można powiedzieć, że jestem na bieżąco. Już zdążyliśmy podjąć pierwsze działania.
- Zacznijmy od planów, które już są wcielane w życie. Jeden z nich dotyczy niezagospodarowanego jaru, tuż obok Szkoły Podstawowej nr 19
- Z budżetu obywatelskiego z 2022 i 2023 r. będzie wykonane uporządkowanie jaru i stworzenie z niego miejsca przyjaznego mieszkańcom. W tym roku w ramach pierwszego etapu (budżet 2022), zostaną postawione ławeczki, kosze na śmieci, czyli tak zwana mała infrastruktura. Będą wykoszone zarośla, a wszystko tak uporządkowane, aby można było wypocząć. W kolejnym etapie (budżet 2023), realizacja w przyszłym roku - więcej alejek i ławeczek. Jar ma w sobie potencjał, aby stać się takim małym parkiem, miejscem chętnie odwiedzanym zarówno przez młodszych, jak i starszych mieszkańców.
- Są też problemy? Jakie Pani zdaniem są największe?
- Już na zebraniu w marcu mieszkańcy skarżyli się na tereny leżące przy ulicy Wrocławskiej za balkonami bloków, sąsiadujących ze sklepem Biedronka. Są to tereny prywatne, ale ich stan jest tragiczny. Lokatorzy zgłaszali, że bytują tam szczury, które próbują wchodzić do bloków. Pan Wala, który jest właścicielem tej posesji, wprawdzie dokonał deratyzacji, ale nic więcej. Tam trzeba przeprowadzić gruntowne porządki, skosić trawę, wyciąć zarośla. Spółdzielnia Mieszkaniowa Nowa, która administruje blokami i jest sąsiadem tych terenów, skierowała do właściciela żądanie przedsądowe, domagając się podjęcia takich działań.
- Na swoim portalu społecznościowym prowadziliście akcje pod hasłem – zgłoś wrak...
- Tak i spotkała się ona z dużym odzewem mieszkańców. W całym Jastrzębiu, na naszym osiedlu również, problemem są pozostawione wraki samochodów. Zajmują tak potrzebne miejsca parkingowe. Wszystkie takie przypadki zgłosiliśmy do straży miejskiej. Jeśli samochód jest zarejestrowany, a tak się najczęściej dzieje, trzeba ustalić miejsce pobytu właściciela i nakazać mu zabranie jego własności, jaką jest auto. To proces długotrwały. Są przypadki, kiedy właściciel pojazdu przebywa za granicą i trudno się z nim skontaktować. Sprawę na pewno będziemy monitorować.
- Mieszkańcy chętnie odwiedzają siłownię na świeżym powietrzu, ale ostatnio mocno dają się tam we znaki wandale?
- Niestety, jedna z ławek jest systematycznie niszczona. Szkoda, że znajdują się ludzie, którzy nie potrafią docenić, że mamy tak ładnie zagospodarowane miejsce. Szczególnie w lecie mieszkańcy chętnie tam przebywają. Nie tylko ćwiczą, ale też spotykają się, rozmawiają, korzystają właśnie z tych ławek. Uważam, że każdy z nas, jeśli zauważy wandali, powinien zadzwonić do straży miejskiej czy policji. Nie trzeba podawać nazwiska, aby mundurowi przeprowadzili interwencję.
- Jedna duża osiedlowa impreza już za wami!
- Co roku organizowany jest festyn osiedlowy i zachęcamy mieszkańców do wspólnej zabawy. Zwykle na co dzień nie mamy czasu na takie spotkania. Festyn odbył się w czerwcu i muszę przyznać, że cieszył się dużą popularnością. Organizatorzy, czyli Zarząd Osiedla Staszica i Rada Rodziców SP nr 19 zadbali o wiele atrakcji. Jako zarząd mieliśmy także wsparcie spółdzielni mieszkaniowych – Nowa i GSM, instytucji miejskich MOSiR, MOK, Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta, pani sołtys Moszczenicy - za co jesteśmy ogromnie wdzięczni.
- Zarząd współpracuje z różnymi instytucjami na terenie osiedla?
- Bez tego nie da się działać dla dobra osiedla. Ze wspominaną już SP 19 zorganizowaliśmy festyn. Wspólnie z SP 19 oraz Zespołem Szkół Nr 2 im. Wojciecha Korfantego przeprowadziliśmy Dzień Ziemi, polegający na sprzątaniu najbliższej okolicy. Bardzo dobrze współpracuje nam się z Miejską Biblioteką Publiczną Filia Nr 1, przy ulicy Opolskiej. Uczestniczę tam w cyklicznych spotkaniach pod nazwą „Babiniec”, dzięki czemu mam kontakt z mieszkankami i przy okazji prezentowanych tam zagadnień, poruszam również sprawy osiedlowe. „Babiniec” to bardzo wartościowa inicjatywa biblioteki.
- Jaką ma Pani wizję osiedla Staszica?
- Chciałabym, aby było przyjazne dla mieszkańców. Powinni oni mieć miejsce, gdzie mogą wyjść, odpocząć od pracy, szczególnie w sezonie letnim. Siłownia na wolnym powietrzu pełni rolę takiego skweru, miejsca spotkań, ale to za mało. Zabiegam o to, aby na drodze pomiędzy SP 19 a Publicznym Przedszkolem nr 21 znalazły się nowe, estetyczne ławki. Chciałabym doprowadzić do nasadzeń tam krzewów ozdobnych, drzewek. Zależy mi też na kwietnych łąkach. O zagospodarowaniu sąsiedniego jaru już mówiłam. Oczywiście zwracamy też uwagę na stan dróg i chodników i w razie potrzeby zgłaszamy konieczność ich remontu do właściciela terenu.
- Co do nasadzeń to zwykle jesienią lub wiosną miasto przekazuje sadzonki drzew i krzewów do dyspozycji każdego osiedla
- Jeśli tylko otrzymamy sadzonki, poinformuję o tym mieszkańców na profilu społecznościowym Facebook – konto osiedle Staszica, zachęcając do obserwowania go. Po konsultacjach z właścicielami terenu – spółdzielniami i urzędem miasta, będzie można samodzielnie posadzić rośliny. W ten sposób możemy bezpośrednie sąsiedztwo naszych mieszkań uczynić zielonymi i przyjaznymi.
- Jak można się z Panią skontaktować?
- Możliwości jest kilka. Przez stronę na portalu Facebook, telefonicznie: 660 709 585 oraz wysyłając e-maila: os.staszica@jastrzebie.pl. Zapraszam do kontaktu, zgłaszania spraw, które państwa nurtują oraz do przedstawiania pomysłów do dalszej działalności.
Osiedle fajne, zadbane, miłe
@Mati87 społeczeństwo Jastrzębia musi być mobilne bo komunikacyjnie jest odcięte od świata, a to niestety powoduje, że zamiast wspomnianej przez ciebie zieleni której brakuje, ciągle trzeba powiększać parkingi. Można dojechać ale po co skoro można się przeprowadzić? Nie traci się wtedy czasu na dojazdy i... stanie w korkach.
do ~Szachtior
Mnie się tu żyje świetnie. Nie ma korków, dużo zieleni, a pracy jeśli nie ma, to można dojechać, to standard w dzisiejszych czasach. Społeczeństwa są mobilne.
W Jastrzębiu czy Żorach nigdy nie żyło się dobrze. Nie ma spokoju i sielskości wioski i niestety nie ma też klimatu i zabudowy miasta. Po zmroku strach wyjść a w dzien pustki jakby wszyscy gdzieś wyjechali. Ale jak jest praca w JSW to jest argument aby mieszkać w tych sypialniach.
Chcemy festyny ale na placu W.O.Ś.P. tam na betonozie co wielką figura robi tam jest proekologicznie na betonozie!
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Ludzie zamiast smecic, że nic wam się nie podoba i wam wszystko wisi, weźcie się za robotę i zaproponujcie coś. Malkontenctwem nic nie uzyskacie.
Precz z komuną z radą rodziców i wszystkimi pozostałościami dawnego systemu ucisku i opresji .
Nie chcemy festynow tam jedni i ci sami są nikt inny społeczeństwo chce posprzątania kup na osiedlu i nałożenia wysokich podatków na właścicieli psów .3/4 właścicieli kundli nie sprząta po nich .
Przed tym festynem jest w sp19 wymuszanie na rodzicach pieczenia ciast i sprzedawania ich na festynie wszystko w imię lansu dla syna jednej z pań .
Zmorą osiedla są wszechobecne psie kupy prawdziwe szambo .
Mamy nowy zarząd to i nowa jakość będzie. A co Pan Skiepko działał? Był przybudówką PiS i tyle. Pomagier Andrzeja M - bliźniaka. Osiedla to nie miejsca na rozgrywki polityczne.
Mieszkał na tym osiedlu i jest ok. Jak komuś coś nie pasuje to może złożyć propozycje działań.Na marcowym zebranij zbyt wielu chętnych do aktywności nie było. W końcu osiedle to nasza wspólną rzecz...
Hmm. To jak się żyje na os . Staszica ? Z artykułu nic nie wynika . Sprzątanie ziemi jest co roku . Uczniowie sprzątają okolice , „jar” to temat żyjący o min 10 lat , festyn raz na rok , siłownie na wolnym powietrzu to konstrukcja dla zaawansowanego emeryta/rencisty , wraki stoją jak stały . O czym jest ten artykuł? Widać ze ta pani mieszka na tym osiedlu , a pojęcia niema o tym co by tu można zrobić . Powielanie utartych schematów , zero przyszłościowego myślenia . Działanie dla samego działania , ale sensu w tym nie widać .
"na zebraniu w marcu mieszkańcy skarżyli się na tereny leżącą na ulicy Wrocławskiej"
Co?
A szczury od dawna lęgną się w całym mieście.
Stworzono im idealne warunki bytowania.