„Górnicze pięści” przyciągnęły tłumy do Domu Zdrojowego [ZDJĘCIA, WIDEO]
Niewiele jest imprez, które przyciągają do Domu Zdrojowego takie tłumy. W piątek odbyła się promocja drugiego wydania książki pt. „Górnicze pięści. Historia jastrzębskiego boksu”, autorstwa Marcina Boratyna.
Spotkanie promujące książkę znanego jastrzębskiego historyka było prawdziwym świętem sportu, który odnosił niegdyś wspaniałe sukcesy. Szermierka na pieści, bo tak często określany jest boks, był tym, co integrowało przed laty społeczeństwo młodego miasta. Marcin Boratyn podkreślał, że ta konkurencja sportowa wymaga myślenia, przewidywania, szacunku do rywala i techniki walki na wysokim poziomie. Wspólnie przeżywane emocje łączyły ludzi i dostarczały im niezapomnianych chwil.
Książka o jastrzębskim boksie to ambitne wyzwanie
Napisanie książki było dużym wyzwaniem. Konieczne stało się dotarcie do materiałów źródłowych, przeprowadzenie wielu rozmów oraz kwerend bibliotek cyfrowych. Mimo to autor nie czuł zniechęcenia tematem, a mistrzowie z dawnych lat stali się mu bliscy. Wiele wieczorów zostało poświęconych, aby usystematyzować zebrane dane i dokonać ich weryfikacji.
Wielką zaletą książki są fotografie archiwalne. Może niektórzy czytelnicy z niedowierzaniem zobaczą ring bokserski rozstawiony tuż przed Domem Zdrojowym, nieopodal Muszli Koncertowej. Pojedynek pięściarski był częścią obchodów Święta Pracy (1 maja 1966 roku). Rywalizowali wtedy zawodnicy Jastrzębia-Zdroju i Wodzisławia Śląskiego. Mecze odbywały się również w cechowni kopalni „Jastrzębie”, gromadząc tłumy kibiców. Jednak najdłużej ring bokserski zagościł w hali widowiskowo-sportowej.
Stowarzyszenie „Jastrzębski Sport” upowszechnia wiedzę o klubach sportowych
Książka ukazała się dzięki staraniom Stowarzyszenia „Jastrzębski Sport”. Jego głównym celem jest upowszechnianie wiedzy o ludziach i wydarzeniach związanych z tą aktywnością mieszkańców.
- Redakcja „Górniczych pięści” jest pierwszą inicjatywą wydawniczą naszego stowarzyszenia i, mam nadzieję, nie ostatnią. Na podobne monografie zasługują także pozostałe dyscypliny, które od kilkudziesięciu lat rozsławiają Jastrzębie-Zdrój - podkreśla Adam Cieślak, prezes stowarzyszenia.
Tomasz Kowalik, prezes Śląskiego Związku Bokserskiego we wstępie do książki pisał o sukcesach jastrzębskiego boksu dawniej i obecnie.
- Cofając się w przeszłość, z której powinniśmy czerpać garściami naukę i doświadczenie, warto odnotować sukcesy zawodników Jastrzębia, którzy zdobywali liczne medale mistrzostw Polski. W 1977 roku drużyna z Jastrzębia zdobyła drużynowy tytuł mistrza Polski, przerywając hegemonię klubów stołecznych. 22 kwietnia 2023 roku, wychowanek jastrzębskiego klubu, Laura Grzyb, zdobyła tytuł mistrza Europy w boksie zawodowym. Świadczy to o tym, że praca, która jest wykonywana w BKS Jastrzębie, daje perspektywy kolejnych sukcesów, czego życzę wszystkim zawodnikom, trenerom, działaczom, kibicom i sympatykom. Niech kolejne lata przynoszą satysfakcję i spełnienie na kanwie sportowej - życzył Tomasz Kowalik.
Książka powstała dzięki dofinansowaniu ze środków Fundacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Na darmochę każdy leci.Kto zapłacił za te książki?
A tak w ogóle to cała Polska czeka na rodzący się w bólach tytuł "Górnicze związki".
I to wcale nie chodzi o podwójne życie pozamałżeńskie pracowników kopalń.
p.Boratyn na prezydenta Miasta Jastrzębie-Zdrój z listy niezależnej!!!!