Są śliwki, jest marmolada, ale że twarda?
Któż nie pamięta smaku marmolady z dzieciństwa. Niezbędne są śliwki, których niedługo będziemy mieć pod dostatkiem. Poznajmy śląski przepis na twardą marmoladę śliwkową. Jest to przysmak kojarzący się z końcem lata, a tradycyjna receptura na niego jest tajemnicą niejednej gospodyni.
Anna Lerch-Wójcik zabiera nas w kolejną, wakacyjną podróż po śląskich smakach. Tym razem bohaterką opowieści jest marmolada. Poznamy przepis na twardą marmoladę śliwkową. Jeśli jednak są państwo zainteresowani jeszcze innymi śląskimi specjałami, to zapraszamy do lektury książki pt. „Pełny bonclok. Tradycje kulinarne w podmiejskich dzielnicach Jastrzębia-Zdroju”. Kto jeszcze nie jest posiadaczem tej ciekawej publikacji, z przepisami oraz śląskimi zwyczajami, może zapoznać się z nimi na stronie internetowej: bonclok.pl
Receptura zaprezentowana w tym artykule pochodzi z wywiadu, jaki Anna Lerch-Wójcik przeprowadziła z Adamem Dudzikiem (2023 r.), który z kolei znał go od swojej mamy. Naszych czytelników może intrygować, dlaczego jest mowa o twardej marmoladzie. Odpowiedź zaskakuje prostotą. Śliwkowa masa, która była smażona aż przez trzy dni, zbijała się w twardą kulkę i trzeba było kroić ją po kawałku. Jak się państwo zorientujecie, prezentowany tutaj przepis różni się od powszechnie znanego, ponieważ nie dodajemy cukru.
Składniki:
Jeśli chodzi o składniki, to jest tylko jeden, w tym przepisie 2 kg śliwek
Sposób przygotowania:
Śliwki musimy umyć i wypestkować, przełożyć do garnka z grubym dnem, a następnie smażyć na lekkim ogniu, mieszając od czasu do czasu przez 3 dni, oczywiście z przerwami. Smażymy aż do całkowego odparowania soku, kiedy powidła są bardzo gęste i zlepiają się w kulę. Masę przekładamy do boncloka (garnek)
Jak narychtować?
Żdżałe śliwki muszymy umyć, wyciepać pecki i łodciepać te robaczywe. Do garca z rubym dnym wciepujymy śliwki i smażimy na lekim łogniu trzi dni, aż marmelada bydzie fest gynsto i kleisto. Terozki trza jom przełożić do boncloka i fertig!
"Pełny bonclok" to skarbnica śląskich przepisów i zwyczajów
W ten sposób, który – przyznacie państwo – nie należy do trudnych, otrzymujemy gęstą kulę, umieszczaną później w garnku. To zdrowy przysmak, bo błonnik, który znajduje się w śliwkach, reguluje trawienie. Dlatego po obiedzie pito kompot zrobiony właśnie z tych owoców. Więcej takich sprawdzonych, zdrowych receptur oraz fascynujących opisów śląskich zwyczajów znajdziemy w książce pt. „Pełny bonclok. Tradycje kulinarne w podmiejskich dzielnicach Jastrzębia-Zdroju”. Kto jeszcze nie jest posiadaczem tej ciekawej publikacji, z przepisami oraz śląskimi zwyczajami, może zapoznać się z nimi na stronie internetowej: bonclok.pl.