Ranking popularności prezydentów w mediach społecznościowych. Jak wypadają włodarze z regionu?
Najwyższą pozycję w rankingu zdobył prezydent Raciborza, Jacek Wojciechowicz, podczas gdy najniżej oceniono prezydenta Jastrzębia-Zdroju, Michała Urgoła. Obaj po raz pierwszy pełnią funkcję prezydentów tych miast.

Portalsamorzadowy.pl po raz czwarty opracował ranking najpopularniejszych prezydentów polskich miast w mediach społecznościowych. Zgodnie z wyjaśnieniami autorów, w zestawieniu brano pod uwagę łączną liczbę obserwujących na dwóch najpopularniejszych platformach – Facebooku i X (dawniej Twitterze). Wynik ten podzielono przez liczbę mieszkańców danego miasta, a rezultaty przedstawiono w formie procentowego zasięgu.
Tegoroczna edycja wyróżnia się tym, że aż 33 spośród 107 prezydentów miast zadebiutowało w rankingu. To efekt zeszłorocznych wyborów samorządowych, które przyniosły istotne zmiany na tych stanowiskach. Nowicjusze zwykle ustępują popularnością bardziej doświadczonym włodarzom, jednak Patryk Marjan, debiutujący prezydent Bełchatowa, przełamał ten trend, zajmując wysokie 9. miejsce. Największe wyróżnienie przypadło jednak Markowi Materkowi, prezydentowi Starachowic, który zdobył tytuł najpopularniejszego prezydenta polskich miast w mediach społecznościowych.
Prezydenci miast Subregionu Zachodniego, obejmującego Racibórz, Rybnik, Wodzisław Śląski, Żory i Jastrzębie-Zdrój, osiągnęli zróżnicowane wyniki w rankingu popularności w mediach społecznościowych. Najwyżej, na 27. miejscu, uplasował się debiutujący prezydent Raciborza, Jacek Wojciechowicz. Na dzień zbierania danych miał 9700 obserwujących na Facebooku i 2660 na platformie X. Z populacją Raciborza wynoszącą 50 130 mieszkańców, oznacza to wskaźnik popularności w mediach społecznościowych na poziomie 24,66 proc., co stanowi stosunek liczby obserwujących do liczby mieszkańców miasta. Warto jednak zauważyć, że Wojciechowicz prowadził swoje media społecznościowe jeszcze przed objęciem funkcji prezydenta Raciborza. W przeszłości był posłem i wiceprezydentem Warszawy.
Na 36. miejscu w rankingu uplasował się prezydent Wodzisławia Śląskiego, Mieczysław Kieca. Łącznie zgromadził 7600 obserwujących na Facebooku oraz 458 na platformie X. Przy liczbie mieszkańców wynoszącej 45 120 daje to wskaźnik popularności na poziomie 17,86 procent.
Na 41. miejscu uplasował się Piotr Kuczera, prezydent Rybnika. Zgodnie z zebranymi danymi, zgromadził 22000 fanów na Facebooku oraz 395 na platformie X. Przy liczbie mieszkańców Rybnika wynoszącej 131 744, jego wskaźnik popularności wyniósł 17 procent.
Waldemar Socha, prezydent Żor, zgromadził 4300 fanów na Facebooku, jednak nie posiada konta na platformie X. Przy liczbie mieszkańców Żor wynoszącej 61 817, jego wskaźnik popularności wyniósł 6,96 proc., co pozwoliło mu zająć 74. miejsce w rankingu.
Zestawienie w Subregionie Zachodnim zamyka Michał Urgoł, debiutujący prezydent Jastrzębia-Zdroju. Choć zajmuje 105. miejsce spośród 107 prezydentów, znajduje się na końcu listy, ponieważ dwóch kolejnych prezydentów nie prowadzi kont w mediach społecznościowych. Wyliczono, że Urgoł ma 1200 obserwujących na Facebooku oraz 60 na platformie X. Przy liczbie mieszkańców Jastrzębia-Zdroju wynoszącej 83 139, jego wskaźnik popularności wyniósł 1,52 proc.
Ludzie

Prezydent Raciborza i były wiceprezydent Warszawy

Prezydent miasta Jastrzębie-Zdrój, były radny miejski i sołtys sołectwa Bzie.

Prezydent Wodzisławia Śl.

Prezydent Rybnika

Prezydent Żor
Taka Doda ma jakieś 15 mln followerów, ale nie pcha się w prezydenty
Buhaha.
Bzdury nad bzdurami. Naprawdę warto o tym pisać? No, cóż, nie macie ciekawszych tematów.
Nie trzeba nic robić byle w rankingu być wysoko. Oto przepis na bycie prezydentem.
i pomyśleć, że gdyby mietek nie podblokował osób krytycznie wypowiadających się nt jego pracy mógłby być o wiele wyżej w rankingu ;-) jeśli 36 miejsce na 107 możliwych po 18 latach jest bardzo dobrym miejscem to ktoś tu ma bardzo niskie ambicje. trochę śmiech na sali jeśli popatrzymy na kryteria wg których ocenianio profile, ale cóż na bezrybiu i rak ryba.
mietek w euforii tego sukcesu postanowił się pochwalić tak "wysokim" miejscem iż obecność osób na jego profilu jest bardzo cenna - z tym przynajmniej nie można polemizować, co miesiąc wpada sowite wynagrodzenie, które nietesty nie idzie w parze z jakością pracy, ale tego jeszcze mieszkańcy upadającego miasteczka nie chcą/nie potrafią zauważyć.