Nie żyje sztygar z kopalni Knurów-Szczygłowice. Trwa walka o życie pozostałych górników
TEKST AKTUALIZOWANY
Tragiczne wieści płyną z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Zmarł jeden z górników, który trafił tu z obrażeniami doznanymi wskutek zdarzenia w kopalni Knurów-Szczygłowice.

Zmarł górnik, który ucierpiał wskutek zapalenia metanu
- W szpitalu w Siemianowicach Śląskich zmarł pracownik poszkodowany w wyniku wypadku, do którego doszło wczoraj (22 stycznia) w kopalni Knurów-Szczygłowice Ruch Szczygłowice. To sztygar zmianowy, który w Ruchu Szczygłowice pracował od 17 lat. Od wczorajszego zdarzenia przebywał w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, gdzie zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. Rodzinie oraz Najbliższym przekazujemy wyrazy głębokiego współczucia i słowa otuchy.
- informuje Jastrzębska Spółka Węglowa.
W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich wciąż przebywa ośmiu górników poszkodowanych w tym samym zdarzeniu.
Trwa zabudowa tam o konstrukcji przeciwwybuchowej
- W wyniku wczorajszego (22 stycznia - red.) zapalenia metanu w rejonie ściany utrzymuje się wzrost stężeń pożarowych świadczący o trwającym zagrożeniu pożarowym. Prowadzona jest akcja polegająca na otamowaniu i odizolowaniu zagrożonego rejonu. Trwa zabudowa tam o konstrukcji przeciwwybuchowej w wyznaczonych wyrobiskach. Po szczegółowej analizie - sztab akcji i kierownik akcji wyznaczyli strefę zagrożenia oraz miejsca zabudowy konstrukcji przeciwwybuchowej, tzw. korków przeciwwybuchowych. Strefa obejmie swoim zasięgiem i wyłączy z eksploatacji ścianę, w której nastąpiło zapalenie metanu oraz wyrobiska w bezpośrednim sąsiedztwie - informuje JSW.
16 osób poszkodowanych wskutek zapalenia metanu
Przypomnijmy, w kopalni Knurów-Szczygłowice Ruch Szczygłowice w środę (22 stycznia) w godzinach porannych doszło do zapalenia metanu. W zagrożonym rejonie przebywało 44 pracowników, wszyscy zostali wycofani i wytransportowani na powierzchnię. W wyniku zdarzenia poszkodowanych zostało 16 osób. Dalszy etap akcji ratowniczej będzie polegał na podjęciu działań dotyczących samego rejonu.
W sumie szesnastu osobom udzielono pomocy medycznej, a najbardziej poszkodowani zostali przetransportowani do szpitali specjalistycznych, między innymi w Siemianowicach Śląskich, Gliwicach, Rybniku, Knurowie i Krakowie.
Przyczyny zdarzenia bada Wyższy Urząd Górniczy, Okręgowy Urząd Górniczy, Państwowa Inspekcja Pracy oraz służby JSW.
Do zdarzenia doszło w ścianie XVII pokład 405/1 poniżej poziomu 850 m.
Zobacz również: