Kierowcy prezydenta kradli paliwo urzędowi?
31 marca prezydent Marian Janecki złożył do Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez dwóch kierowców Urzędu Miasta.
Są oni podejrzani o nieuczciwe rozliczanie zużycia paliwa i wyłudzanie w ten sposób pieniędzy z kasy magistratu.
Sprawa zaczęła się kilka miesięcy temu, gdy pracownicy referatu gospodarczego, zauważyli rozbieżności w rozliczeniach zużytego paliwa. O swoich podejrzeniach poinformowali prezydenta, który zlecił dwie niezależne ekspertyzy. Ich wyniki świadczyły na niekorzyść kierowców. Wówczas prezydent zdecydował o przekazaniu sprawy prokuraturze.
Obaj kierowcy na czas postępowania zostali przeniesieni do innych zadań - jeden z nich będzie pracował w Wydziale Organizacyjnym, drugi zaś w Straży Miejskiej gdzie zajmie się sprawami administracyjnymi.
Tymczasem w miniony piątek ujrzał światło dzienne anonimowy list, rzekomo podpisany przez strażników miejskich, którego autorzy prostestują przeciwko przeniesieniu w ich szeregi osobę podejrzaną o malwersacje.
- Prezydent przy pomocy Komendanta Straży Miejskiej zapycha Straż Miejską ludźmi, którzy za chwilę będą rzucali cień na strażników miejskich - czytamy w anonimie. Opisany jest w nim także proceder kradzieży paliwa z aut służbowych. Według twórców listu, nieuczciwi kierowcy mogli zarobić na kradzieży kilka tysięcy złotych. Autorzy pisma zastrzegają, że nie podają swoich danych z obawy o utratę miejsc pracy.
Anonimowe pismo, sporządzone komputerowo i pozbawione odręcznego podpisu skierowane jest do Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju oraz do mediów.
I jak ten URZĄD ma PO ciągnąć bez paliwa?
DOŚĆ już z tymi ANONIMAMI. Na każdego można taki anonim pisać. Zajmijcie się poważnymi sprawami
Nie można powiedzieć,że kradli.Na razie to tylko przypuszczenia zawistnych.A swoją drogą nigdy facet nie donosi na faceta ,prędzej da po twarzy.Czuję tu rękę kobiety...
W końcu były komendant wyleciał za nieprawidłowości w finansach Straży Miejskiej. Ofiarą tych rozgrywek był też były radny Rutkowski, który ujawnił aferę z mieszkaniami komunalnymi. Wtedy rozpoczęło się polowanie na radnego, najpierw chcieli go zastraszyć rysując mu samochód, aż upolowali go gdy jechał z promilami. W tej walce doszło do tego, że Straż Miejska złapała na radar za przekroczenie szybkości kierowcę prezydenta. To już jest totalna dewiacja umysłu i Straż Miejska udowodniła że nadaje się tylko do likwidacji.
Kit dla maluczkich, może uwierzą. Kto zna temat ten wie, robisz z prezydentem parę kilometrów i czekasz, i czekasz. Zimno, włączasz silnik i paliwko leci. Jak to rozliczyć ? A tak naprawdę to są rozgrywki między władzami miasta a urzędnikami i strażnikami miejskimi, mającego swojego guru w byłym komendancie. Ciągle go widać w Urzędzie Miasta, a szczególnie w Straży Miejskiej, wśród swoich ludzi. Czuje się jak u siebie i szuka zemsty za wyrzucenie go. Był zamieszany w aferę z mieszkaniami komunalnymi z innymi urzędnikami, wykupowali za parę groszy i za parę dni już sprzedawali po rynkowej cenie, a według prawa obowiązywał ich okres karencji.
eeee nie takie rzeczy się słyszało
No tak paliwo drogie. Trzeba sobie radzić.
ciekawe, kto to paliwo KUPOWAŁ ??? Pewnie po promocyjnej cenie ...
Ciekawe kto te wszystkie anonimy pisze bo na pewno to nie ci za których się podaje.
Ja się chłopom nie dziwię - przy takich cenach benzyny?!
Tarasiewicz pewnie oszalaje z radości.............