Na koniec świata z Jastrzębia. Jak tam dojść? [ZDJĘCIA, WIDEO]
Czy da się dojść z Jastrzębia na koniec świata? Odpocząć od zgiełku miasta i zapomnieć - chociaż na chwilę - o obowiązkach? Jest to możliwe i najlepsze, że to tylko 10 minut jazdy samochodem od centrum lub jakieś 40 minut marszu. Na końcu czeka na nas koliba, w której możemy się posilić i spotkać ciekawych ludzi. A więc w drogę!
O dalekich wyprawach marzy chyba każdy z nas. Wielu odbywało przysłowiowe podróże palcem po mapie. Jednak na koniec świata możemy wyruszyć z Jastrzębia-Zdroju, a przy okazji doznać piękna przyrody, poczuć spokój i odpocząć. Nie od dzisiaj wiadomo, że obcowanie z naturą sprzyja wewnętrznej równowadze.
A więc ruszamy! Musimy kierować się w kierunku granicy polsko-czeskiej w sołectwie Ruptawa. Tabliczki, które tam prowadzą, poinformują nas, że zmierzamy w kierunku turystycznego przejścia granicznego. Jeśli ktoś chciałby na mapie zlokalizować to miejsce, to szukamy ulicy Żwirki i Wigury. Jest tam niewielki plac, na którym można zostawić samochód.
O tym, że przekraczamy granicę, poinformuje nas tablica w języku polskim, a następnie czeskim, oznajmująca, że wkraczamy na teren Czeskiej Republiki. Teraz łatwo przejść nam tę granicę, ale niegdyś był tam rozciągnięty drut kolczasty na betonowych słupkach i zaorany pas ziemi. Dalej idziemy ścieżkami lasu Pastuszyniec. Przed laty tylko pogranicznicy czescy mogli poruszać się po tym „strategicznym” miejscu.
Zaraz na początku mamy do wyboru dwie ścieżki – jedna prowadzi do wsi Petrovice koło Karviny, a druga w kierunku miejscowości Pierstna i właśnie tę wybieramy. Na wylocie z lasu zobaczymy wiatę dla rowerzystów i piechurów – to znak, że idziemy prawidłowo. Następnie kierujemy się asfaltową drogą i po ok. 15 minutach docieramy do Koliby na Końcu Świata. Jest to bar, jednak bywalcy mówią, że ma swój klimat i to coś. Miejsce przystankowe dla koneserów pogranicza polsko-czeskiego. Tam możemy wybierać pomiędzy wieloma czeskimi specjałami.
Ta część pogranicza polsko-czeskiego sprzyja wycieczkom pieszym, tutaj amatorzy nordic walking mają wymarzone tereny. Nie brakuje też rowerzystów, a w zimie widuje się narciarzy biegowych. To wprost nie do uwierzenia, że tak malownicze okolice są dosłownie o rzut beretem od Jastrzębia.
No i teraz wiemy już, że koniec świata jest tylko kawałeczek za Jastrzębiem.
Dziwi to kogoś?
To dość przeciętne miejsce. Jeśli ktoś chce coś naprawdę ładnego przyrodniczego zobaczyć w naszym regionie to polecam Rezerwat Lezczok, Zalew Rybnicki, Ramza, Pojezierze Palowickie, Grzybowka, Rezerwat Głębokie Doły, kompleks leśny Buk, meandry Rudy i meandry Odry oraz Obora.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Coraz częściej na tym przejściu granicznym są widoczne samochody SWD i SR.
Są to jedne z najbardziej malowniczych terenow w regionie.
A 10 minut spaceru od ul.Żwirki i Wigury, czeka na nas malowniczo połozona hospida, gdzie rządzi pyszne czeskie pivo.
Ludzie mieszkający w południowej części Jastrzębia, chodzą tam na piechotę.
Naprawdę warto.
Rowerem idealnie choć to dopiero przepustka na dalsze trasy w Czechach