Filipek ma 11 miesięcy i jest po pierwszej chemii ogólnej, która tylko w około 5% dociera do guza. Nie ma w Polsce skutecznego leczenia siatkówczaków. Rodzice zgłosili się do kliniki w USA i są w trakcie konsultacji, wiedząc już teraz, że leczenie z pobytem i przelotami do USA na starcie wyniesie około 1 600 000 zł.