Prasa: Jastrzębie zrobiły krzywdę Zaksie
- Ależ emocje w walce o wejście do finału PlusLigi! Wydawało się, że siatkarze Zaksy Kędzierzyn mają wszystko pod kontrolą i w sobotę zapewnią sobie awans, gdy wspaniałym zrywem ich rywale z Jastrzębskiego Węgla doprowadzili do wyrównania stanu rywalizacji - czytamy na stronie "Super Expressu".
- I początek sobotniego starcia wskazywał na to, że kędzierzynianie są w stanie zrealizować swój cel. Po 35 minutach twardej walki wygrali na przewagi premierową partię, a w drugiej już całkowicie kontrolowali wydarzenia. Do pełni szczęścia brakowało jednego seta. Niestety, trzy kolejne partie padły łupem gospodarzy. Podopieczni Roberto Santillego znacznie wzmocnili zagrywkę, świetnie "czytali” grę naszych zawodników, często zatrzymując ich blokiem. Dość łatwo i szybko doprowadzili do tie breaka - możemy przeczytać w "Nowej Trybunie Opolskiej"
- Szybkie zwycięstwo ZAKS-y? Nic z tego. Podrażnieni gospodarze w trzecim secie wzięli sprawy w swoje ręce, choć początek nie zapowiadał szczęśliwego finału. Jastrzębski miał problemy z przyjęciem, ale z czasem rozpracował zagrywkę rywali i konsekwentnie zaczął gromadzić punkty - napisał "Przegląd Sportowy".
- To był ostatni moment, w którym mogliśmy coś zmienić. Rzuciliśmy wszystko na jedną szalę - przyznał atakujący Węgla Igor Yudin w rozmowie z "Przeglądem".
- Siatkarze obu drużyn nie mają litości ani dla siebie, ani dla własnych kibiców. W ciągu pięciu dni zafundowali wszystkim prawdziwą huśtawkę nastrojów. Jastrzębianie, którzy mogli wyjeżdżać z Kędzierzyna z dwoma zwycięstwami, przez błąd zaniechania wygrali tam tylko raz. Odrodzona w piątek Zaksa miała szansę dobić przeciwnika następnego dnia, ale za szybko uwierzyła, że jest w finale i pomimo prowadzenia przegrała - napisała "Gazeta Wyborcza".