Toruń pokonany. JKH GKS Jastrzębie znów wygrywa
Niedzielne spotkanie między Nestą Karawelą Toruń a JKH GKS Jastrzębie zakończyło się zwycięstwem jastrzębian, choć pierwsza tercja nie rozpoczęła się dla gości obiecująco.
Już w pierwszej minucie krążek do bramki Kamila Kosowskie wrzucił Przemysław Bomastek. Taki obrót sprawy zaskoczył wszystkich. W ósmej minucie kolejną bramkę dla gospodarzy dołożył Milan Baranyk. Jastrzębianie nie umieli wykorzystać sytuacji nawet wtedy gdy ich rywale grali bez dwóch zawodników.
Drugiej tercji zawodnicy JKH GKS Jastrzębie wjechali na lodowisko zmotywowani. Od początku atakowali ale skutecznie bronił się Michał Plaskiewicz. W 30. minucie sytuację wykorzystał Arkadiusz Kąkol, który przejął odbity od bramkarza krążek. Ta bramka otworzyła jastrzębianom drogę, bo 6 minut później kolejnego gola zdobył Patryk Kogut.
Trzecia tercja była najbardziej wyrównana. Dobrze radził sobie Kamil Kosowski, który musiał kilka razy poważnie interweniować. W 50. minucie sędzia musiał skorzystać z analizy wideo by sprawdzić czy padła bramka, którą strzelał Szymon Marzec. Ostatecznie punkt nie został uznany. To nie przeszkodziło gościom, bo już dwie minuty później gola zdobył Adrian Labryga. Pod koniec tercji gospodarze napierali ale udało im się zdobyć żadnej bramki.
Nesta Karawela Toruń – JKH GKS Jastrzębie 2:3 (2:0, 0:2, 0:1)
1:0 Bomastek - Baranyk 0:17
2:0 Baranyk 8:15
2:1 Kąkol - Ivicic 30:22
2:2 Kogut 36:09
2:3 Labryga - Lipina - Bordowski 52:00
Nesta Karawela Toruń: Plaskiewicz - Bluks, Koseda, Bomastek, Dzięgiel, Baranyk; Smeja, Gimiński, Wróbel, Pieniak, Jankowski; Porębski, Lidtke, Gościmiński, Kuchnicki, Marmurowicz; Gaisins, Husak, Winiarski, K.Kalinowski, Chrzanowski.
JKH GKS Jastrzębie: Kosowski - Labryga, Bryk, Danieluk, Lipina, Bordowski; Górny, Ivicic, Urbanowicz, Drzewiecki, Marzec; Rompkowski, Dąbkowski, Kulas, Kąkol, Strużyk oraz Pastryk, Kogut, Szczurek.
a unią przegrali ale się z siebie śmieją a najbardziej inni z naszego zespołu żal żal żal żal żal ich no sorry papa nie przychodzcie na mecz jkh gks jastrzębie gks tychy strata kasy i czasu żal żal żal żal żal żal
Dobra gra ale w 2 tercjii, o pierwszej to nie ma co mówić, teraz czas na oświęcim lecz tam będzie bardzo ciężko, ale nie poddajemy sie i gramy dalej doboju JKH.