Jastrzębski Węgiel wygrywa ze Skrą Bełchatów
Z pierwszego meczu 1/4 finału Pucharu Polski zwycięsko wyszedł zespół Jastrzębskiego Węgla. Jastrzębianie pokonali Skrę Bełchatów 3:2.
Początek meczu lepiej rozpoczęli gospodarze, który na pierwszą przerwę techniczną schodzili z trzema punktami przewagi. Jastrzębianie jednak rozpoczęli serię ataków i odrobili straty (19:21). Nie było łatwo, ale ostatecznie pierwszego seta zakończył skuteczny atak Michała Łaski.
Drugi set zaczął się od zaciętej gry po obu stronach siatki (5:5). Tym razem pierwsza przerwa techniczna padła łupem jastrzębian. W dalszej części gry górą byli raz zawodnicy Jastrzębskiego Węgla, a później Skry Bełchatów. Tym razem jednak to gospodarze byli skuteczniejsi i wygrali set 25:21.
Kolejna odsłona zaczęła się ponownie jak poprzedni (4:4). Bełchatowianie radzili sobie jednak lepiej na boisku. Zmiany jakie wprowadził Lorenzo Bernardi do zespołu Jastrzębia niewiele zmieniły. Na drugą przerwę techniczną pomarańczowi schodzili z pięciopunktową stratą. Do końca seta nie udało im się zbliżyć do swoich przeciwników. Trzeci set należał do gospodarzy (25:14).
Czwarty set był zupełnie inny od poprzedniego. Jastrzębianie od początku mocno atakowali i nie dawali przeciwnikom pola do zdobywania punktów. Skuteczne ataki i blok siatkarzy Jastrzębskiego Węgla zaowocowały bezpieczna przewagą nad Skrą Bełchatów. Set zakończył atak Russella Holmesa (13:25).
Tie-break był pracowity dla obu drużyn. Przy stanie 8:7 dla Skry Bełchatów zespoły zmieniły się stronami. Atak Czarnowskiego wyrównał stan gry po 11. Siatkarze z Jastrzębia skutecznym blokiem wypracowali 2 punkty przewagi (12:14). Piłkę meczową wykorzystał kapitan Jastrzębskiego Węgla i ostatecznie wygrali całe spotkanie 3:2.
PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 2:3 (23:25, 25:21, 25:14, 13:25, 13:15)
PGE Skra Bełchatów: Wlazły, Kłos, Kooistra, Bąkiewicz, Cupković, Boninfante, Zatorski (libero) – Woicki, Muzaj.
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Tischer, Czarnowski, Holmes, Kubiak, Martino, Wojtaszek (libero) – Gierczyński, Malinowski, Violas, Bontje.
Dobrze że są jeszcze w naszym mieście Gieksiarze a nie jakies pomarańczowe Wungle czy jak to tam się nazywa ten twór...
Gieksiarze jak uzbierają kaskę z kalendarzy, to sobie kupią medal ale taki plastikowy, na odpuście...
Pomarańczowe marzenia to nie grzech...
u siebie też ich pykniemy!
Wasz gks za to na 100% będzie miał. W razie czego zawsze mają najlepszych \"kibiców \"z najlepszą oprawą którym wszyscy \"zazdroszczą.\"
Szkoda czasu to czytać twoje wypociny i skomlania bo i tak wiadomo że nie będziecie mieć w tym roku medalu.
Świetnie, oby tak dalej!
PS nie zwracajcie uwagi na guru i innych głupków, szkoda czasu na takich pajacyków.
Brawo dla pomarańczowych,zdobyliśmy mistrzostwo Świata!!!!