JKH GKS przegrywa z Podhale Nowy Targ
Podhale wygrało JKH Jastrzębie po golach Oskara Jaśkiewicza i Mateusza Michalskiego, a podopieczni Roberta Kalabera opuszczają Nowy Targ bez punktów i gola numer 1800 w historii ekstaligowych występów.
W długą drogę na Podhale trener JKH, Robert Kalaber nie mógł zabrać wszystkich zawodników. Do nieobecnego w ostatnich tygodniach Tomasza Kominka, który aktualnie przechodzi rehabilitację po naderwaniu więzadła w kolanie dołączył jego rodak, Richard Bordowski. Czeski skrzydłowy, który niedawno dołączył do JKH ma pęknięte żebro, ale znając jego charakter, przerwa w grze nie potrwa długo.
Niedzielne starcie w Nowym Targu nie było zbyt przyjemne dla oka. Z obu stron brakowało przede wszystkich dokładności, a jeśli już dochodziło do klarownych sytuacji, na posterunku byli bramkarze. Przemysław Odrobny w bramce Podhala i Tomasz Fuczik, który strzegł jastrzębskiej bramki. Czechowi zabrakło szczęścia jedynie w 9. minucie, gdy po zatrzymaniu strzału z bliska nie zdążył się ustawić przed dobitką Oskara Jaśkiewicza, który strzałem z dystansu dał prowadzenie "Szarotkom".
Wynik powinien się zmienić w drugiej części meczu, ale mniej więcej w połowie spotkania dwie klarowne sytuacje zaprzepaścił kapitan JKH, Łukasz Nalewajka. Z pierwszą próbą bliźniaka w sytuacji 3 na 1 poradził sobie Odrobny, a chwilę później Nalewajka nieczysto trafił w gumę, która poszybowała wysoko nad bramką Podhala.
Jeszcze lepsze okazje na podwyższenie prowadzenia gospodarzy miał kapitan Podhala, Marcin Kolusz. W 36. minucie podczas gry w osłabieniu popularny Kolos został nieprzepisowo zatrzymany przez Jana Homera i sędziowie podyktowali rzut karny, ale krążek po strzale Kolusza zatrzymał się na słupku i jastrzębianie odetchnęli z ulgą. Z kolei minutę później indywidualny rajd Kolosa zakończyła interwencja Tomasza Fuczika.
Otwarcie trzeciej tercji należało do przyjezdnych, ale Przemysław Odrobny nie miał zamiaru kapitulować w niedzielny wieczór i odparł wszystkie próby jastrzębian. Drugi raz krążek wpadł za to to bramki JKH, gdy 52. minucie Mateusz Michalski poprawił strzał Jarosława Różańskiego. Hokeiści JKH kwestionowali to trafienie, ale sędzia główny spotkania nie zdecydował się na analizę wideo, by przynajmniej sprawdzić, czy zespół gości miał rację.
Dwie bramki Szarotek pozwoliły nowotarżanom, by zrewanżować się jastrzębianom za październikową porażkę 2:3 na Jastorze. Teraz ekipę znad czeskiej granicy czeka domowe starcie z Orlikiem Opole. Ten mecz już w najbliższy piątek 24 listopada, a początek o stałej dla Jastoru godzinie 18:00. Serdecznie zapraszamy.
Polska Hokej Liga - 20. kolejka - 19/11/2017 - Nowy Targ - godz. 18:00
TATRYSKI PODHALE NOWY TARG - JKH GKS JASTRZĘBIE 2:0 (1:0, 0:0, 1:0)
1:0 - 08:45 - Oskar Jaśkiewicz
2:0 - 51:17 - Mateusz Michalski - Jarosław Różański
TatrySki Podhale Nowy Targ: Odrobny (B. Kapica) - Jaśkiewicz, Tomasik, Kolusz, Zapała, Wielkiewicz - Sulka, Samarin, Gruszka, Ogorodnikow, Biezais - K. Kapica, Pichnarczik, M. Michalski, Neupauer, Różański - Wsół, Podlipni, Siuty, P. Michalski.
JKH GKS Jastrzębie: Fuczik (Raszka) - Kubesz, Homer, Laszkiewicz, Paś, Vozdecky - Lukaczik, Jankovicz, Świerski, Kulas, R. Nalewajka - Bigos, Gimiński, Wróbel, Jarosz, Ł. Nalewajka - Chorążyczewski, Michałowski, Bryk, Matusik, Pelaczyk.
Kary: 6:18 / Strzały: 40:32 / Widzów: 1 000.
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek (sędzia główny) oraz Grzegorz Cudek, Artur Hyliński (liniowi).
Trenerzy: Marek Rączka (TatrySki Podhale Nowy Targ) - Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie).