Jastrzębski Węgiel pokonuje Czarnych Radom
W meczu 14. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel pokonał Cerrad Czarnych Radom 3:0. Pierwszy punkt w sobotnim spotkaniu zdobył Julien Lyneel po udanej akcji w kontrze.
Następnie do ataku ruszyli goście (4:3), ale zaraz potem jastrzębski zespół przycisnął przeciwnika zagrywką (Christian Fromm) i zyskaliśmy dwupunktowe prowadzenie (7:5). Kiedy francuski przyjmujący z drużyny gospodarzy zwieńczył kolejny kontratak, przewaga jastrzębskiej drużyny wzrosła do trzech „oczek” (9:6). Radomianie zmniejszyli stratę do jednego punktu, ale niebawem – za sprawą świetnej gry na siatce i w obronie – ponownie JW miał trzypunktowy zapas (11:8). W jastrzębskich szeregach w ofensywie dobrze prezentował się w tym fragmencie Lyneel. Kiedy do tego swoje w ataku dołożyli Dawid Konarski oraz Piotr Hain, na tablicy pojawił się wynik 15:11 dla JW. To było równoznaczne z pierwszą przerwą na żądanie trenera Roberta Prygla. Po pauzie zespół Pomarańczowych kontynuował dobrą grę. Efektem tego był drugi time-out dla szkoleniowca Cerradu Czarnych Radom w krótkim odstępie czasu (18:13). Po przerwie zmiennik Jakub Bucki zaserwował asa (19:13). Ze strony gości najwięcej kłopotów sprawiał rywalom na prawym skrzydle Michał Filip. Gospodarze mieli jednak w swoich szeregach niezawodnego Lyneela (21:15). Przy stanie 22:16 udało się zatrzymać blokiem Filipa. W ostatniej akcji seta atakujący Cerradu zaatakował w siatkę (25:16).
Jastrzębski zespół w świetnym stylu rozpoczął również i drugą partię. Za sprawą niezwykle skutecznego w tym spotkaniu Fromma prowadzilł 4:2. Pojedynczy blok Lukasa Kampy na Tomaszu Fornalu oznaczał wynik 5:2. Kiedy Konarski zaserwował asa, przewaga JW urosła do sześciu punktów (9:3). Ten rezultat spowodował, że w szeregach radomskich doszło do roszady na pozycji przyjmującego – Fornala zastąpił Kamil Kwasowski. Pomarańczowi nie zwalniali jednak tempa (10:3). Później ich rywale nieco się ożywili (niezłe akcje Norberta Hubera, 11:7), ale ekipa trenera Roberto Santilliego kontrolowała wynik. Akcja, w której Fromm zatrzymał blokiem Filipa, była jednoznaczna z wynikiem 14:8. Natomiast błąd Filipa w ataku złożył się na rezultat 16:9 dla JW. Moment zastoju w grze zespołu gospodarzy skutkował wynikiem 17:13 i pierwszą przerwą na żądanie Roberto Santilliego. Sporo krwi napsuł Pomarańczowym były zawodnik JW, Alen Pajenk. Efektowny blok Kampy na Kwasowskim sprawił, że ich przewaga wzrosła do sześciu „oczek” (20:14). Pomarańczowi do końca utrzymali koncentrację i po akcji w której Konarski zablokował Kwasowskiego wygrali także i drugiego seta (25:16).
Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia gości 3:0. Pomarańczowi błyskawicznie się otrząsnęli i za chwilę był już remis 3:3. Później jednak radomianie znów natarli, czego skutkiem było ich prowadzenie 8:5. Po czasie wziętym przez trenera Santilliego Konarski pewnie skończył atak. W następnej akcji Fromm okiwał rywali i jastrzębska strata do radomian wynosiła już tylko punkt (7:8). Stan seta wyrównał Kampa, posyłając na stronę przeciwników asa serwisowego (10:10). Kiedy zaś zagrywką zapunktował Lyneel, JW wyszedł na prowadzenie (12:11). Radomianie, a konkretniej Kwasowski, odpowiedzieli tym samym (17:15). Pomarańczowi dotrzymali jednak kroku rywalom i dzięki Konarskiemu wyrównali stan seta po 18. Lyneel raz jeszcze zaserwował po taśmie nie do odbioru, dzięki czemu ponownie JW był na czele (20:19). Efektowny blok Fromma na Filipie dał ekipie gospodarzy dwupunktową przewagę (22:20). Po czasie wziętym przez trenera Prygla Kosok zaserwował tak, że radomianie nie otrzymali piłki w boisku. A chwilę później dołożył asa (24:20). W kolejnej akcji meczu Hain rozwiał wszelkie nadzieje Cerradu Czarnych Radom.
MVP: Julien Lyneel.
Jastrzębski Węgiel – Cerrad Czarni Radom 3:0 (25:16, 25:16, 25:20)
Jastrzębski Węgiel: Konarski, Kampa, Kosok, Hain, Lyneel, Fromm, Popiwczak (libero) oraz Rusek, Bucki
Cerrad Czarni Radom: Filip, Giger, Huber, Pajenk, Żaliński, Fornal, Ruciak (libero) oraz Wasilewski (libero), Kwasowski, Rybicki