Jak już informowaliśmy we wrześniu odwołano prezesa i wiceprezesa Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Teraz ogłoszono konkurs na wolne stanowiska.
W środę Rada Nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej podjęła uchwałę o powołaniu 30 listopada 2017 r. Daniela Ozona na stanowisko Prezesa Zarządu Spółki IX kadencji.
Jastrzębska Spółka Węglowa już po raz kolejny rozpisała konkurs na prezesa Spółki. Jak na razie pełniącym obowiązki jest Daniel Ozon.
Jastrzębska Spółka Węglowa została zaliczona do grupy 1112 najbardziej prężnie działających firm w kraju. Spółka uplasowała się na 13 miejscu. Na tak wysoką pozycję „Jastrzębskiej" wpłynęły dobre wyniki finansowe, które zostały osiągnięte w ostatnim czasie.
Rada Nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej ogłosiła konkurs na stanowisko prezesa. Oprócz tego wolny jest również fotel zastępcy do spraw technicznych
Posiadacze akcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej mają powody do zadowolenia. Akcje tej spółki, notowane na Giełdzie Papierów wartościowych, idą w górę.
Rada Nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej powołała Artura Dyczkę do zarządu i powierzyła mu pełnienie od 9 sierpnia funkcji zastępcy prezesa zarządu ds. strategii i rozwoju. Nadal jednak nie obsadzono stanowiska zastępcy prezesa do spraw technicznych i ogłoszony nowy konkurs na to miejsce w Zarządzie.
Rada Nadzorcza JSW dokonała wyboru członków zarządu. Na stanowisku prezesa pozostanie Tomasz Gawlik, zmienili się tylko zastępcy. Wszyscy obejmą swoje stanowiska po kolejnym Zwyczajnym Walnym Zgromadzeniu.
Osiem osób zostało dopuszczonych do postępowania kwalifikacyjnego na stanowisko prezesa zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Ogółem na stanowisko prezesa zgłoszono 14 wniosków, ale nie wszyscy kandydaci się zakwalifikowali.
Jedna osoba spełniająca warunki została zgłoszona do konkursu na wiceprezesa do spraw pracy i polityki społecznej w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Jest to dotychczasowy wiceprezes, Artur Wojtków.
Jak donosi Radio 90, Leszek J. były prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej miał wziąć ponad pół miliona złotych łapówki. Aferę korupcyjną bada pokuratura apelacyjna w Katowicach.
- Ja pytam, czy my żyjemy w Bangladeszu, czy w wolnym kraju? Dlaczego prezydent nazywa ludzi, którzy chcą pomóc klubowi, szalikowcami i zamyka stadion. Czemu ich obraża? Czemu prezydent nie wezwał mnie do wyjaśnienia całej sytuacji? Nie mam do niego pretensji, ale dlaczego nie zapytał? - grzmiał po konferencji prasowej w sobotę Jerzy...