Radny Andrzej M. wpłaci 5 tys. zł na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To wyrok sądu, który orzekła, że radny zamieścił na swoim profilu Facebook nieprawdziwe i szkodliwie społecznie informacje.
Gerard Weychert, prezes Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej, pozywa Skarb Państwa - Prezydenta RP przed sąd. Zarzuty dotyczą naruszenie zasad praworządności. Weyhert domaga się przeprosin na oficjalnej stronie Prezydenta RP oraz wpłaty 1 tys. zł na szpital zakaźny w Raciborzu.
To, że w spółdzielniach mieszkaniowych są prowadzone ostre spory, to rzecz wiadoma. Jednak ostatnio w Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej sięgnęły one zenitu. Pojawiły się groźby śmierci pod adresem przewodniczącego Rady Nadzorczej.
Andrzej Matusiak, wiceprzewodniczący Rady Miasta (PiS), publikując na Facebooku nieprawdziwe informacje, naruszył dobra osobiste innego członka swojej partii - Gerarda Weycherta. Tak uznał w swoim nieprawomocnym wyroku Sąd Okręgowy w Gliwicach.
Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim postawiła zarzuty byłemu oficerowi jastrzębskiej policji. Zdaniem śledczych przekroczył on swoje uprawnienia. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo do 3 lat więzienia.
Podczas obrad Rady Nadzorczej Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej interweniowała policja. Uczestnicy obrad zarzucają sobie naruszenie nietykalności cielesnej.
Zastępca przewodniczącego Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój Andrzej Matusiak (PiS) pomówił prezesa Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej Gerarda Weycherta. Teraz Matusiak chce, aby to jastrzębski samorząd ponosił odpowiedzialność za jego zachowanie. Czyżby budżet miasta miałby zapłacić odszkodowanie, którego domaga się pokrzywdzony?