Chwile grozy przeżył pewien mężczyzna, który 8 lutego jechał windą w budynku wielorodzinnym na ul. Wielkopolskiej w Jastrzębiu-Zdroju.
Do zdarzenia doszło 20 listopada około godz. 9.50 rano na ul. Turystycznej w Jastrzębiu-Zdroju. W 11 piętrowym bloku zepsuła się winda. Niestety, w środku znajdowała się kobieta.
We wtorek 16 listopada w przedszkolu przy ul. Miodowej w Jastrzębiu-Zdroju doszło do dramatycznego wypadku. Podczas korzystania z windy towarowej urządzenie ścisnęło nogę kobiety.
Strażacy z Jastrzębia-Zdroju zostali wezwani do bloku przy ul. Kurpiowskiej, gdzie w windzie na 2. piętrze zatrzasnął się jeden z lokatorów.
Do nietypowego i ostatecznie tragicznego zdarzenia doszło w Jastrzębiu-Zdroju przy ul. Heleny Marusarzówny. Jaki był powód blokady windy i śmierci zwierzęcia?
W czwartek wieczorem dwie osoby utknęły w windzie bloku znajdującego się przy ul. Wielkopolskiej. Konieczna był pomoc strażaków.
W środę wieczorem w bloku na ulicy Turystycznej (klatka 11) w Jastrzębiu-Zdroju doszło do awarii windy. Uwięzione zostały cztery osoby.
Lokatorzy, którzy skorzystali z windy w jednym z bloków spotkała niemiła niespodzianka - dźwig utknął między piętrami.
Do niecodziennego zdarzenia została wezwana w niedzielę Państwowa Straż Pożarna. Fekalia z pękniętej rury zalały szyb windowy.
W sobotę po południu sześcioletnia dziewczynka utknęła w windzie, która zablokowała się w okolicy szóstego piętra bloku przy ulicy Wielkopolskiej.
W piątek nad ranem dwóch mieszkańców bloku przy ulicy przy ulicy Kaszubskiej zacięło się w windzie. Pomocy udzielili im strażacy i bezpiecznie wyprowadzili z potrzasku.
Siedmiu mieszkańców Jastrzębia miało w weekend nieprzyjemną sytuację związaną z blokowymi windami. Musieli czekać na przyjazd strażaków, żeby móc wydostać się na zewnątrz.
W środę do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju wpłynęło zgłoszenie o tym, że dwoje mieszkańców zostało uwiezionych w windzie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Czteroosobowa rodzina przeżyła niemiły początek Nowego Roku, kiedy pół godziny po północy zostali uwięzieni w windzie. Telefon pogotowia awaryjnego nie odpowiadał, zadzwonili więc do straży pożarnej prosząc o pomoc.
26-latek w swoich przypadku może mówić o pechu, policja natomiast o szczęściu, ponieważ w ujęciu wandala pomogła im… winda. Mężczyzna najpierw zdemolował klatkę, a chwilę później zatrzasnął się w windzie.
W minioną sobotę strażacy interweniowali podczas nietypowej sytuacji. W jednym z bloków na ulicy Turystycznej zacięła się winda z pięcioma osobami w środku.
2 czerwca w jednym z bloków przy ulicy Wielkopolskiej 24-letni mieszkaniec naszego miasta dopuścił się zniszczenia mienia. Mężczyzna uszkodził windę, powodując straty na kilkaset złotych.