Reprezentatywne organizacje związkowe funkcjonujące w JSW złożyły zawiadomienie do prokuratury na byłych członków zarządu JSW. Zarzucają im doprowadzenie do znacznej szkody majątkowej.
Jarosław Zagórowski uważa, że aktualne strajki to walka o władze. Związkowcy mieli poczuć się zagrożeni, dlatego koncentrują się na jego osobie i "nakręcają spiralę nienawiści".
Jastrzębska Spółka Węglowa odpowiada związkowcom i protestującym pracownikom. Spółka obliczyła, że zgłoszone przez nich postulaty będą kosztować spółkę 171 mln zł rocznie, a każdy dzień strajku to potencjalnie utracone 30 mln zł.
Zdecydowana większość pracowników JSW opowiedziała się za organizacją strajku. Akcja protestacyjna już się rozpoczęła. Tymczasem zarząd JSW apeluje o rozsądek.
Masówki informacyjne zorganizowane zostały z powodu wypowiedzenia porozumień przez Zarząd JSW. 26 i 27 stycznia w kopalniach JSW odbędzie się referendum strajkowe.
Po ogłoszeniu przez zarząd JSW wypowiedzenie porozumień, związki zawodowe przedstawiły swoje stanowisko, w którym mówią o braku wiarygodności zarządu i swojej chęci do prowadzenia negocjacji.
Protesty górników w ostatnim czasie przybrały na sile. Oprócz pracowników Kompanii Węglowej strajkują również górnicy z kopalni Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Związki zawodowe działające w Jastrzębskiej Spółce Węglowej powołały Komitet Protestacyjno-Strajkowy. Dziś w kopalniach JSW odbywają się masówki. Nie wkluczony jest strajk.
W czwartek, 8 stycznia, zarząd JSW miał się spotkać ze związkami zawodowymi w celu zaprezentowania rozwiązań, które miałyby poprawić sytuację JSW. Związkowcy odmówili rozmów.
- W przyszłym roku nie chcemy wypłacać czternastek, a w kolejnych latach uzależnimy ich wypłatę od efektów pracy - mówił prezes JSW, Jarosław Zagórowski, podczas konferencji, na której rozmawiano o sytuacji górnictwa w Polsce.
Nadal związkowcy i zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie doszli do porozumienia w sprawie Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Związkowcy chcą wprowadzić swój ZUZP, a zarząd swój.
Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej są zdumieni wypowiedzią wiceprezesa JSW, Roberta Kozłowskiego, który stwierdził, że rozmowy na temat wprowadzenia sześciodniowego tygodnia pracy trwają. Z nimi nikt nie rozmawiał.
Strajk generalny, który miał odbyć się w całym województwie pod koniec lutego został przesunięty w czasie. Nie wiadomo na razie, kiedy i czy w ogóle się odbędzie.
W zakładach JSW zakończyło się referendum strajkowe, w którym górnicy mieli zdecydować, czy są za przystąpieniem do strajku organizowanego przez "Solidarność".
We wtorek pracownicy Jastrzębskiej Spółki Weglowej głosowali, czy chcą dołączyć do strajku, który ma się odbyć na całym Śląsku i ma być największą akcją protestacyjną od 32 lat.
Górnicy oraz pracownicy innych zakładów na całym Śląsku szykują się do ogromnego strajku generalnego. Dziś w wielu zakładach ruszają referenda strajkowe.
Czwartkowe rozmowy zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej ze związkowcami przyniosły rezultat. Będą podwyżki i zmiana nowych umów o pracę. Nie będzie za to strajku.