JSW: Sąd uznał, że strajk jest nielegalny
Jak informuje Jastrzębska Spółka Węglowa, w Sądzie Okręgowym w Gliwicach, w II Wydziale Cywilnym Wydziału Zamiejscowego w Rybniku zapadło postanowienie udzielające JSW SA zabezpieczenia.
Zdaniem JSW polega ono na tym, że decyzją Sądu zakazane jest podejmowanie przez członków Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego JSW SA działań i zaniechań, które wyrządzają spółce szkodę. - Mówiąc wprost, postanowienie Sądu zakazuje prowadzenia strajku, który jest nielegalny i wszelkich innych działań oraz zaniechań związanych z akcją strajkową, które narażają spółkę na szkody materialne. Postanowienie to zostało wysłane pocztą na adres spółki i zostanie doręczone dzisiaj lub jutro - informuje spółka.
Już kilka dni temu Pracodawcy RP, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych i Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych wystąpili do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach z wnioskiem o podjęcie czynności w stosunku do ośmiu liderów związkowych działających w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i o dostosowanie ich działalności do obowiązujących przepisów prawa.
Ich zdaniem liderzy związkowi naruszyli nie tylko przepisy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, ustawy o związkach zawodowych, ale także prawo międzynarodowe (art.8 konwencji MOP nr 87). Przedmiotem sporu zbiorowego była kwestia zmian, dotyczących posiłków profilaktycznych dla osób pracujących na powierzchni i w administracji. Zarząd JSW wycofał się z tych zmian, w związku z czym przedmiot sporu zbiorowego wygasł. Mimo tego nielegalnie ogłoszono referendum i w jego wyniku zorganizowano strajk.
- Strajk jest nielegalny. Artykułowane w ramach strajku żądania, w tym żądanie odwołania Zarządu są całkowicie poza uprawnieniami organizacji związkowych. Nie istnieją bowiem takie przepisy, które pozwalałyby związkom zawodowym decydować o składzie organów spółek, a w tym również spółek publicznych. W państwie prawa o składzie zarządu decydują jedynie uprawnione organy, a w przypadku JSW – rada nadzorcza. I nikt inny - podkreśla Andrzej Malinowski, Prezydent Pracodawców RP.
Jeśli związkowcy nie zaprzestaną strajku, zarząd spółki będzie mógł wytoczyć związkowcom procesy na drodze cywilnej o zwrot kosztów z tytułu strat.
(acz)
@Likwidowacwszystko .....jaki login taka osoba ! po co drążysz i się wysilasz ... tokiem twojego myślenia perspektywę co do naprawy górnictwa można skomentować w paru słowach .....powrót do czasów feudalnych w Polsce , i tyle w temacie oszczędzisz na literkach !!!!!.
Doszliśmy do sytuacji, w której albo górnicy muszą wyrazić zgodę na zmianę układów zbiorowych, albo powinniśmy doprowadzić do likwidacji spółek, ogłoszenia ich upadłości – ocenia Jeremi Mordasewicz. – W takiej sytuacji układy zbiorowe przestają funkcjonować. Górnikom należy się wówczas tylko zasiłek z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i sądzę, że dopiero tego rodzaju groźba może doprowadzić do ich otrzeźwienia.
Dziś państwowe spółki węglowe nie są w stanie zarabiać. Tylko cztery kopalnie, które miała zamknąć Kompania Węglowa, przyniosły spółce w 2014 roku 821 mln zł strat. Jastrzębska Spółka Węglowa miała w ciągu trzech pierwszych kwartałów zeszłego roku 425 mln zł straty na wydobyciu węgla. Dla porównania - prywatna Bogdanka, gdzie nie obowiązują układy zbiorowe pracy z państwowych kopalń, osiągnęła w tym czasie 171 mln zł zysku.
albo górnicy zrezygnują z przywilejów, albo ich spółki upadną.Podstawowym źródłem problemów spółek węglowych są oderwane od rzeczywistości układy zbiorowe pracy – mówi agencji informacyjnej Newseria Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan. Jeśli górnicy nie zrezygnują z przywilejów, to jego zdaniem konieczne będzie postawienie zatrudniających ich spółek w stan upadłości.W polskich kopalniach pracownicy zarabiają znacznie powyżej średniej krajowej. Do tego mają zagwarantowane dodatkowe apanaże, nawet gdy ich firma nie zarabia. Nie można tam zwolnić zbędnych pracowników ani zorganizować pracy w soboty, by poprawić wyniki kopalni.
Będę żądał pokrycia strat; JSW jest podmiotem gospodarczym, którego zadaniem jest prowadzenie działalności rentownej” - tłumaczył Zagórowski. Oszacował, że dzienne straty wynoszą ok. 27 mln zł. Powiedział, że będzie starał się wyegzekwować pokrycie strat przez związkowców, ale prawdopodobnie, ze względu na duże kwoty, będzie to niemożliweJego zdaniem liderzy związkowi chcą utrzymać model organizacyjny sprzed kilku lat, nieadekwatny do dzisiejszej sytuacji rynkowej.
Zobaczycie jak szybko się dogadają :) Może inaczej ....będą starali się dogadać. Sytuacja zmieniła się diametralnie i wierzę w to, że tym razem to prezes pozostanie nieugięty. Każdy kij ma dwa końce :)
Jaki sąd ????? to w Polsce są jeszcze sady ????? niech ktoś, jak prosił ktoś, zgasi światło!!!!!!
@kolo już ci napisałem co o ciebie myśl a koniec dyskusji !
Ben50-Może i żech debil, ale jak ktoś mi by doł 4 klocki i dotego przywileje za 8 godzin roboty razem z myciem się, a uczciwiej roboty to 2-3 godziny maks, to na pewno takigo zakładu nie chcioł bych zlikwidować.Czamu górnicy chcą likwidować gruby? Kaj zarobią wiyncyj? O co tym ciulom chodzi?Kiery inkszy do im przywileje i pendzyjo po 25 latach?
O uczciwosc i prawosci sadu wiem najlepiej sadze sie juz od 2009 roku w jednej sprawie a konca nie widac
Dla tych co " wierzą w uczciwość |" sądów : http://telewizjarepublika.pl/Zadanie-specjalne-odc-57-20142015-nowe-dowody-w-sprawie-korupcji-w-sadzie-najwyzszym,video,1295.html#.VNzcsuaG_St
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
To już i tak jest koniec tych grub, mieć tako kasa i jeszcze to niszczyć, trza być rychtyk debilem.