Prezes JSW otrzymał pilot do superkombajnu. To pierwsza taka maszyna w Polsce

Maszyna, która jest całkowitą nowością w polskim górnictwie węglowym, wraz z początkiem listopada ma rozpocząć pracę w kopalni Budryk, na głębokości prawie 1300 metrów. To nowa technologia stosowana do tej pory wyłącznie w paru miejscach na świecie (Australia, Stany Zjednoczone, Rosja, kiedyś Czechy).

Uczestniczący w piątkowej prezentacji maszyny wiceminister energii ds. górnictwa Adam Gawęda, o tym, w jakim kierunku zmierza polskie i światowe górnictwo, odwołując się do zarówno wizyty na prezentacji kombajnu, ale i udziału w Międzynarodowych Targach Górnictwa, Przemysłu Energetycznego i Hutniczego, użył słów: “Byśmy byli wydajni, efektywni, żebyśmy pracowali bezpiecznie i potrafili realizować te wszystkie ambitne plany”.

Wiceszef resortu energii pogratulował Zarządowi Jastrzębskiej Spółki Węglowej tego zakupu, życząc także pozostałym spółkom górniczym tego, aby “sięgały coraz wyżej, czerpały nowe technologie”.

Dodatkowo wiceminister Gawęda podzielił się refleksją, aby do każdego systemu eksploatacji, dobierać właściwe maszyny i urządzenia. “Należy popatrzeć na to, co nie tylko pozwala na utrzymanie bezpieczeństwa, aczkolwiek najważniejszego - bezpieczeństwa naszych załóg, ale również co pozwala na optymalne wykorzystanie naszych zasobów, które sięgają coraz większych głębokości”.

Kombajn urabiająco-kotwiący (bolter miner) 12CM30 jeszcze we wrześniu ma zostać zdemontowany, aby trafić pod ziemię w kopalni Budryk, gdzie powinna rozpocząć drążenie chodnika na początku listopada. “To jest taki poligon doświadczalny” - przekonuje Włodzimierz Hereźniak, prezes JSW.
(red)