- W programie wykorzystano między innymi informacje jednego z byłych pracowników JSW, który został zwolniony dyscyplinarnie z pracy za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. Prawidłowość zwolnienia potwierdziła Państwowa Inspekcja Pracy - dodano w komunikacie.
Zwolniony dyrektor z JSW z wygraną w sądzie pracy ze wsparciem ZZ Jedność
W sądzie rejonowym w Jastrzębiu-Zdroju zapadł wyrok w sprawie byłego dyrektora d.s. audytu w JSW Adama Milewskiego, który w lutym był bohaterem reportażu programu Superwizjer TVN. Opisywano w nim nadużycia w JSW. Były dyrektor wygrał w sądzie, jednak JSW składa apelację do wyroku.
Zwolniony dyrektor z JSW z wygraną w sądzie pracy ze wsparciem ZZ Jedność
O sprawie poinformował na swojej stroni internetowej Związek Zawodowy "Jedność", który wspiera byłego dyrektora. - Warto wspomnieć, że zarówno za to jak i wszystkie pozostałe bezprawne zwolnienia płacimy my górnicy JSW ze wspólnie wypracowanych środków. Koszty sądowe wszystkich przegranych przez JSW spraw przez ostatnie kilka lat to już naprawdę pokaźne kwoty, a o kosztach obsługi prawnej wynajętych kancelarii lepiej nie wspominać bo niejednego mogą zwalić z nóg - piszą związkowcy z ZZ "Jedność". - Problem pewnie tkwi w tym, że za żadną z tych decyzji nikt nie odpowiada osobiście i nie wydaje tych pieniędzy z własnej kieszeni. Jednak najwyższy czas powiedzieć to głośno, że osoby odpowiedzialne m.in. za te bezprawne zwolnienia narażają na straty spółkę, jednocześnie działając na niekorzyść załogi! I to niejednokrotnie tylko po to by zaspokoić swoje chore ambicje bądź personalną niechęć do innej osoby - dodają związkowcy.
Według wyroku sądu były dyrektor ma zostać przywrócony do pracy i otrzymać wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, ale pod warunkiem, że wróci do pracy. Kozty postępowania sądowego, także te poniesione przez powoda, ma zwrócić JSW.
Spółka nie przywróciła do pracy byłego dyrektora, bo w wyroku nie było zapisu o natychmiastowym przywróceniu na stanowisko. Ponadto w przygotowaniu jest apelacja od wyroku
Przypomnijmy, że po publikacji materiału Superwizjera TVN Jastrzębska Spółka Węglowa odniosła się w krytyczny sposób do przedstawionych tam informacji. - W reportażu podano nieprawdziwe informacje o naszej firmie. Stawiają one JSW SA w złym świetle. W szczególności manipulacją są twierdzenia na temat przekazania przez JSW na rzecz spółki SG kwoty 15 mln zł. Zarząd JSW SA informuje, że spółka nie przekazała takiej kwoty firmie SG. Również fałszywa jest informacja jakoby w budżecie JSW na 2018 rok zarezerwowano 15 mln zł dla spółki SG. Nie doszło także do zarzucanych w reportażu nieprawidłowości w gospodarowaniu wydobytym węglem - napisało biuro prasowe JSW.
Materiał Superwizjera TVN można zobaczyć obecnie w internecie: