44-latka odpowie za bezpodstawne wzywanie służb
To już kolejna bezpodstawna interwencja Policji w Jastrzębiu-Zdroju. Niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę potrzebuje pomocy.
W niedzielę, 28 lutego około godziny 1.20 policjanci pojechali do jednego z mieszkań na osiedlu Barbary. Dyżurny jastrzębskiej komendy odebrał telefoniczne zgłoszenie od jastrzębianki, która twierdziła, że potrzebuje pomocy, ponieważ miała „dostać gazem". Kiedy patrol przybył do zgłaszającej, to okazało się, że kobieta znajduje się pod znacznym wpływem alkoholu. Mundurowi ustalili, że jastrzębianka wcale nie potrzebuje pomocy. Nieprawdą było również to, żeby ktokolwiek miał wobec niej użyć gazu. Nadmiar tego okazało się, że ta interwencja nie jest pierwszym wezwaniem tego dnia. Kobieta oświadczyła, że „dzwoni na numery alarmowe, ponieważ tak jej się podoba i my mamy obowiązek przyjechać, bo ona płaci podatki". 44-latka wcześniej została już ukarana mandatem karnym za bezpodstawne wezwanie. Stróże prawa widząc, że ten środek nie odniósł zamierzonego celu, skierowali wniosek o ukaranie do sądu.
Niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę potrzebuje pomocy. Zaangażowanie tych służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być w miejscu, gdzie pomoc jest potrzebna.