Samochód w rowie, zasłabnięcie, pomoc seniorowi i czujka czadu czyli weekend w wykonaniu jastrzębskich strażaków.
Policjanci z wydziału prewencji jastrzębskiej komendy zatrzymali 48-latkę, która zadzwoniła na numer alarmowy i zgłosiła interwencję dotyczącą awantury domowej. Stróże prawa nie potwierdzili zgłoszenia. Natomiast kiedy wylegitymowali kobietę, okazało się, że ma do odbycia karę pozbawienia wolności.
Jastrzębscy strażacy nie odpoczywają. W czwartek, 24 lutego wyjeżdżali między innymi do dwóch pożarów oraz samochodu osobowego, który znalazł się w rowie.
W sobotę, 29 stycznia policjanci wspólnie ze strażakami interweniowali w jednym z mieszkań przy ulicy Wielkopolskiej w Jastrzębiu-Zdroju. Tam z 82-letnią kobietą od dwóch dni sąsiedzi nie mieli kontaktu. To oni zaalarmowali służby ratunkowe.
Do zdarzenia doszło 4 października w godzinach wieczornych. W Gogołowej na ul. Wiejskiej zderzyły się dwa samochody osobowe.
Zaniepokojona matka wezwała patrol do córki, z którą nie ma kontaktu, leży nieprzytomna. Kiedy mundurowi obudzili młodą kobietę, okazało się, że 19-latka... miała przy sobie narkotyki.
Do zdarzenia doszło nocą, 30 sierpnia. Zgłoszenie do strażaków wpłynęło po godz. 00.35. Zgłaszający poinformował, że do mieszkania kapie mu woda z mieszkania powyżej. Zaniepokoił się, bo w mieszkaniu znajdującym się piętro wyżej mieszkała starsza pani.
Kobieta wezwała policję gdyż obawiała się awanturującego partnera. Jednak po przyjeździe patrolu powiedziała, że powodem wezwania był spalony kotlet i chęć wyśmiania mężczyzny.
Policjanci z Jastrzębia-Zdroju interweniowali w stosunku do 36-letniej mieszkanki miasta. Kobieta, mając w organizmie ponad 2 promile alkoholu, sprawowała opiekę nad swoim 3-letnim synem. W mieszkaniu przebywała także 17-letnia córka.
W poniedziałek, 21 czerwca około godziny 19.30 podczas patrolu ulicy Broniewskiego, mundurowi zauważyli mężczyznę, który na widok radiowozu gwałtownie zmienił kierunek, jak się okazało, miał coś na sumieniu.
Mundurowi z Jastrzębia-Zdroju zatrzymali 53-letniego mężczyznę, który w trakcie ostatniej awantury groził małżonce oraz wnukowi siekierą. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór, nakaz opuszczenia miejsca zamieszkania oraz zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną.
49-latek otrzymał policyjny nakaz opuszczenia mieszkania i zakaz zbliżania się do jego bezpośredniego otoczenia. Takie są konsekwencje znęcania się nad żoną.
Policjanci z Jastrzębia-Zdroju interweniowali w stosunku do 32-letniej mieszkanki miasta. Kobieta, mając w organizmie ponad 3 promile alkoholu, sprawowała opiekę nad swoim 3-letnim oraz 8-miesięcznym synem.
Do nietypowej interwencji strażaków doszło 8 kwietnia w Jastrzębiu-Zdroju na ul. Podhalańskiej. Zgodnie ze zgłoszeniem, kolega 34-latka wpadł do wykopanej przez niego dziury i się połamał.
W sobotę, 20 marca podczas meczu piłki nożnej pomiędzy GKS 1962 Jastrzębie a drużyną Chrobry Głogów, który odbywał się bez udziału publiczności, grupa kilkudziesięciu osób postanowiła zaprotestować przeciwko obostrzeniom, jakie obowiązują obecnie na terenie całego kraju.
To już kolejna bezpodstawna interwencja Policji w Jastrzębiu-Zdroju. Niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę potrzebuje pomocy.
W piątek, 5 lutego strażacy wypompowywali wodę na ul. Pszczyńskiej.