Czy jastrzębianin zostanie Misterem Polski?
Czy najprzystojniejszym mężczyzną 2020 roku okaże się mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju? O tym przekonamy się już w kwietniu. Jedno jest pewne: Łukasz Jagła to pełen pasji sportowiec, model i twórca internetowy. A samo dojście do finału konkursu Mister Polski 2020 jest już niebagatelnym sukcesem.
Na co dzień szkoli grupy młodzieżowe oraz prowadzi zajęcia indywidualne. Pomaga zawodnikom podnosić swoje umiejętności piłkarskie. Stara się uczyć najmłodszych, jak przygotować się na to, co czeka ich w przyszłości, nie tylko sportowej.
- Moim zadaniem jest wykształcić u młodych ludzi, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z piłką nożną, odpowiednie nawyki oraz zachowania. Myślę, że przekazane rady pomogą moim podopiecznym nie tylko w sporcie, ale również w życiu – mówi Łukasz.
Jak wygląda „zwykły dzień” kandydata na Mistera Polski? Jak podkreśla, ważne jest zbudowanie pozytywnych nawyków, które poprawiają codzienne funkcjonowanie oraz jakość życia: rozciąganie, techniki oddechowe, zimny prysznic, medytacja, śniadanie i, oczywiście, praca z podopiecznymi oraz treningi. Łukasz prowadzi też profil na YouTubie i Facebooku pod nazwą Kostek_ATW. Stale rozwija swoje social media, gdzie inspiruje innych do pracy nad sobą oraz swoimi słabościami.
- Pseudonim pod którym można znaleźć mnie w Internecie, czyli Kostek_ATW wziął się oczywiście od piłki nożnej, a dokładniej od ostatniej kontuzji, która mi się przytrafiła. Był to poważny uraz stawu skokowego (kostki). Niestety, pozbawił mnie możliwości walki o dalsze marzenia związane z futbolem. To był najtrudniejszy okres w moim życiu. Po pewnym czasie postanowiłem tworzyć wartościowe treści. Zacząłem pisać teksty i inspirować innych ludzi, chcąc pokazać im, że mimo przeszkód losu mogą dalej się rozwijać i czerpać radość z życia – podkreśla Łukasz.
Przygoda z modelingiem zagwarantowała Łukaszowi dużo nowych przeżyć i doświadczeń. Zobaczył, jak wygląda branża od profesjonalnej strony.
- Traktuję to jako wartościowy bagaż przeżyć, nawet jeśli nie będę dalej rozwijał się w tej branży, to mam doświadczenie, które z pewnością przyda mi się w życiu. Cieszę się, że dostałem się do finału, ale nie czuję się z tego powodu jakiś lepszy czy wyjątkowy. Gdyby nie wsparcie jakie otrzymuje od moich bliskich oraz przyjaciół, pewnie nie doszedłbym tak daleko. Z czystym sercem mogę przyznać, że to również ich zasługa. Co do samego konkursu to chcę przekazać, że nawet osoby z małych miast, mogą się przebić i pokazać światu. Wszystko siedzi w naszych głowach. Oprócz kin, basenów i galerii handlowych warto też otworzyć oczy - podsumowuje Łukasz.