Griswoldowie mieszkają w Jastrzębiu. Oto najbardziej rozświetlona posesja [ZDJĘCIA]
Pamiętacie film "W krzywym zwierciadle: Witaj Święty Mikołaju" i scenę, kiedy Clark Griswold rozświetla tysiące lampek na swoim domu? Okazuje się, że w realnym świecie również istnieją takie posesje, a także pasjonaci, którzy już od września przygotowują je do świąt. Poznajcie Mirosławę i Jana Hostyńskich z Jastrzębia-Zdroju.
Griswoldowie mieszkają w Jastrzębiu. Oto najbardziej rozświetlona posesja [ZDJĘCIA]
Przejeżdżając ulicą Pszczyńską w Jastrzębiu-Zdroju trudno nie zauważyć blasku, jaki bije z jednej z posesji. Na co dzień państwo Hostyńscy prowadzą kwiaciarnię Azalia, ale cały rok czekają na okres przedświąteczny. Wtedy rozpoczyna się przystrajanie drzewek, krzewów, balkonów, ścian domu, żywopłotu i innych elementów na posesji. W tym roku zaczęli już we wrześniu.
Tysiące lampek
- Posesję przystrajamy już od lat, co roku dodajemy jakieś nowe elementy. Mąż jest elektrykiem, więc nie ma problemu z tym, aby wszystko dobrze połączyć. Zaczęło się od tego, że dostał od znajomego sporo kompletów lampek, które nie świeciły. Polutował, ponaprawiał i zaświeciły, więc mógł je wykorzystać. Ale wtedy nie było tego jeszcze tyle - wspomina pani Mirka, pokazując rozświetlony plac.
- Niestety nie wszystkie komplety wytrzymują. Kiedy coś jest nieszczelne i dostanie się woda, przepalają się, a z diodami LED jest tak, że jak już przestaną świecić, to nie zawsze można je naprawić. Ale jak coś się przepala, wymieniam na nowe - mówi nam pan Jan, a pani Mirka przerywa mu i wskazuje "Patrz, balkon znów nie świeci. I tam te tuje, a wczoraj świeciły". Plan posesji i rozrysowanie kolorów lampek jastrzębscy Griswoldowie mają w głowach. - To nasza radość i nie szczędzimy na to pieniędzy. Człowiek też musi mieć coś z życia - podkreślają.
Licznik szaleje
Czy w takim razie nie obawiają się rachunków za prąd? - Panie, to jest tak, że diody LED nie są aż tak energochłonne, ale faktem jest, że licznik i tak zapieprza jak oszalały - śmieje się pani Mirka. Państwo Hostyńsy poszli o krok dalej niż Clark Griswold z "Witaj Święty Mikoaju". Nie muszą włączać i wyłączać wtyczek. Pan Jan zainstalował włączniki czasowe, a całą instalację odpala poprzez trzy przyciski. Niewykluczone, że za jakiś czas pójdzie jeszcze dalej i całość będzie sterowana za pomocą aplikacji w smartfonie. Już dziś popularne są tego typu rozwiązania.
- Mamy już swoje lata, ale widzimy, że nasze synowe zaczynają się interesować oświetlaniem posesji. Szczególnie jedna synowa. Jest szansa, że złapie bakcyla i będzie kontynuować ten pomysł. Fajne jest, kiedy samochody na drodze zwalniają, albo się zatrzymują, a kierowcy pokazują światła swoim dzieciom. To miłe - podkreślają państwo Hostyńscy.
Czy to najbardziej rozświetlona posesja w naszym subregionie? Być może, choć także inny dom może bić się o to miano. Także w Jastrzębiu-Zdroju. To posesja przy ul. Rybnickiej, który ozdabia ok. 32 tys. lampek. Także ten adres warto zapisać na naszej mapie najciekawiej rozświetlonych domów.