Wyciągają kolejkę, która przygniotła górników
- W kopalni Jas-Mos w Jastrzębiu Zdroju, gdzie blisko dwa tygodnie temu po wykolejeniu podziemnej kolejki zginęli dwaj górnicy, rozpoczęło się wydobywanie na powierzchnię jej uszkodzonych elementów - informuje TVP.pl.
Wydobyte elementy zostaną zbadane przez ekspertów, wyjaśniających przyczyny tragedii.
- Wyciąganie na powierzchnię wielotonowych i wielkogabarytowych˙części kolejki potrwa kilka dni. Z wyrobiska trzeba wydostać m.in. platformy, wóz napędowy, kabinę, łączniki i elementy trasy kolejki - powiedziała rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, Jolanta Talarczyk.
W miejscu, w którym doszło do wypadku wciąż wstrzymane są wszelkie prace. - Długi przestój potęguje zagrożenie pożarowe. W tej sytuacji zdecydowano o budowie specjalnych tam w chodniku poniżej miejsca wypadku. W całej kopalni rozpoczęła się też kontrola sprawności wszystkich kolejek spągowo-spalinowych pod kątem ich bezpiecznej eksploatacji - informuje portal TVP.pl.
W tym samym czasie trwają też przesłuchania świadków. - Postępowanie w tej sprawie może potrwać kilka miesięcy. Musimy ustalić, dlaczego dwaj górnicy, którzy doznali śmiertelnych obrażeń, przebywali w pobliżu kolejki - tłumaczy rzeczniczka WUG. Oprócz kilkudziesięciu pracowników Jas-Mos, trzeba będzie przesłuchać także pracowników firmy świadczącej usługi serwisowe kopalni. - Konieczne są także ekspertyzy, które dostarczą informacji o stanie i sprawności układu transportowego w chwili tragedii - przypomina portal.
Wypadek w Jas-Mos, do którego doszło 16 sierpnia, był najpoważniejszym w tym roku w górnictwie węgla kamiennego. - Nastąpiło tam niekontrolowane stoczenie i częściowe wykolejenie kolejki spągowej (spąg to spód wyrobiska, po którym porusza się kolejka; w kopalniach są też kolejki podwieszane) - przypomina portal.