Schronisko pęka w szwach i prosi o pomoc
W ostatnich dniach do jastrzębskiego schroniska trafiło kilkanaście psów. Właściciele wyrzucają czworonogi na mróz. W placówce jest teraz około 120 psów, to o wiele więcej niż w miesiącach letnich.
- Mimo mrozów na zewnątrz, ludzie pozbywają się swoich czworonogów. Nieraz są to bardzo schorowane psy. Ostatnio na kilkustopniowym mrozie ktoś przywiązał nam do bramy psa z dużym nowotworem brzucha, którym zahaczał o ziemię - mówi Iwona Jaszke ze schroniska. Jak dodaje portal naszemiasto.pl, pracownicy znaleźli także w lesie dwie suczki ze szczeniakami.
W związku z tym, że zwierząt jest coraz więcej każdego dnia, schronisko proponuje tak zwaną adopcję tymczasową. - Można zaopiekować się psem na przykład na cały okres zimy, a potem nam go oddać, dzięki temu zwierzęta wyzdrowieją. Z naszej strony gwarantujemy darmową opiekę weterynaryjną - dodaje Jaszke.
Więcej informacji na ten temat można uzyskać pod numerem telefonu: 519 059 615.
W wigilią przyszedł pod moje drzwi mały zamrznięty szczeniaczek. Koleżanka moje babci zgodziła się go zaadoptować :) . (ma się dobrze) . Na początku niechciał nic jeśc ale teraz już je. że ssladów na śniegu wynikało , że ktoś go wyrzucił z samochodu. W WIGILIĘ NA MRÓZ ludzie są bez serca
Cwaniakowi który wypompował ile się da z podziemnych pasaży, teraz Urząd Miejski odpala 240 tys z naszych pieniędzy. Do tego muszą wykonać remont, też z naszych podatków, a dla biednych zwierząt nie ma ani grosza :(
A czy urząd miasta nie może jakoś wspomóc schroniska? Przecież problem braku miejsca nie pojawił się nagle w tym roku!
ja bym sie na te szczeniaczki zapatrywała, biedne zwierzatka
To jest koszmar co ludzie potrafią wyrabiać ze zwierzetami. Nie jestem miłośniczką środkowiska, ale nie mogę uwierzyć że ludzie są zdolni do takich rzeczy!
dostać pieska pod choinkę a potem wyciepać na mróz....