Zapalił "trawkę" i wsiadł za kierownicę auta
W kontrolowanym samochodzie policjanci wyczuli zapach marihuany, okazało się, że kierowca miał przy sobie narkotyki. Wcześniej palił też "trawkę".
- W nocy z soboty na niedzielę na ulic Pomorskiej w Jastrzębiu, patrol policji zatrzymał do rutynowej kontroli Opla Corsę. Zaraz po otwarciu drzwi samochodu funkcjonariusze wyczuli zapach palonej marihuany - relacjonuje Radio 90.
Policjanci przeszukali 27-letniego kierowcę i okazało się, że ma przy sobie dwa woreczki z tym narkotykiem. - Łącznie były to prawie dwa gramy suszu. Jastrzębianin przyznał się, że zanim wsiadł za kierownicę palił „trawkę” - informuje rozgłośnia.
Mężczyzna stanie przed sądem i odpowie za posiadanie narkotyków oraz za prowadzenie pojazdu po użyciu środków odurzających. Grozi mu za to do trzech lat pozbawienia wolności.
jak wygląda to ok ale czy na tych szkoleniach palą maryhę żeby sprawdzić jak pachnie? :D
bez przesady. pomijajac fakt, ze kazdy funkcjonariusz przechodzi szkolenie odnosnie subst. oduzajacych, to chyba prawie kazdy wie jak wyglada susz
No a jak myślisz? :>
Pytania skąd funkcjonariusze wiedzieli że to marihuana ;P