Prezydent Janecki zadowolony z wyroku sądu
Prezydent Marian Janecki udzielił wypowiedzi odnośnie swojego procesu, jaki w zeszłym tygodniu zakończył się przed Sądem Rejonowym w Raciborzu.
Prezydent stwierdził, że jest zadowolony z orzeczenia: - Od samego początku uważałem, że jestem niewinny - podkreślił.
Przybliżył także historię sprawy której początki sięgają 2002 roku i dotyczą jeszcze jego poprzednika Janusza Ogiegło. Zwrocił uwagę, że problem zwrotu podatku dla likwidowanego przedsiębiostwa wynikł z dwóch sprzecznych, prawomocnych orzeczeń.
W trakcie spotkania prezydent poruszył temat publikacji Gazety Wyborczej w której mowa była o interwencji Julii Pitery i Ministerstwa Sprawiedliwości w związku z rzekomymi nieprawidłowościami w procesie. - Pani Pitera też jest z jakiegoś środowiska politycznego. Nie wiem skąd się nagle dowiedziała, że prezydent Jastrzębia ma takie problemy. Pewnie musiała mieć skądś taką informację. To jest prawo pani Pitery i Ministerstwa Sprawiedliwości. Ja się tym nie zajmowłem bo to nie jest moja domena.
Nie chciał jednak jednoznacznie odpowiedzieć, czy uważa, że na prokuraturę są wywierane naciski polityczne: - Dobrze się stało, że ten parlament doprowadził do tego, że prokuratura jest oddzielona od instytucji rządowych, państwowych.
Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu-Zdroju, oskarżyciel w procesie Janeckiego, złożyła do Sądu Rejonowego w Raciborzu wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku. Zgodnie z procedurą, dopiero po zapoznaniu się z nim, będzie mogła składać apelację. Jak dowiedzieliśmy się od Prokuratora Rejonowego Jacka Rzeszowskiego, oskarżyciel najprawdopodobniej skorzysta z tej możliwości.
Prokuratura przestałaby już kontynuować tą szopkę
Przejmując \"NOWĄ\" władzę przejmujesz kontynuacją PO-poprzednika i albo z nią się zgadzasz, albo masz swoje zdanie.
W tym \"przypadku\" jest następstwo pierwszej decyzji, bo nikt tego wcześniej nie zaskarżał. Janeci io kontynuator poprzednika i ponosi jego brzemię, bo jest tym samym.
Nie rozumię tylko jednego... jak można oskarżać kogoś za winę poprzednika. Nasze polskie prawo jest naprawdę \"dobre\".