Komisja Edukacji debatowała o Zespole Szkół nr 1
W środę w Urzędzie Miasta odbyło się posiedzenie Komisji Edukacji. Najważniejszym punktem spotkania było omówienie sytuacji w Zespole Szkół nr 1.
Komisja chciała wysłuchać stanowiska dyrekcji placówki.
Na spotkaniu, oprócz członków komisji, obecny był Doradca Prezydenta ds. Oświaty, Franciszek Piksa, p.o. Naczelnika Wydziału Edukacji Agnieszka Maruszewska oraz dyrekcja ZS 1 - Lidia Wachowiec i jej zastępczyni Agata Mrożkiewicz.
Na prośbę przewodniczącej Komisji, Anny Toborowicz, dyrektor Wachowiec przedstawiła swoją wersję wydarzeń z 28 lutego, gdy w szatni ZS 1 doszło do protestu uczniów. Odpowiedziała także na pytania Komisji, dotyczące przebiegu zdarzeń oraz sytuacji obecnie panującej w placówce.
Bernadeta Magiera pytała m.in. o to, czy dyrekcja ma dobry kontakt z uczniami. Lidia Wachowiec stwierdziła, że drzwi jej gabinetu są zawsze otwarte dla uczniów. Powiedziała także, że raport pokontrolny z Kuratorium Oświaty w zasadniczej części wytyka błędy nauczycielom, nie dyrekcji: - Tam są głównie wskazówki na uchybienia nauczycieli. Zastrzegła jednak, że część spraw została już wyjaśniona. Dodała też, że nauczyciele będą baczniej przyglądać się swojej pracy.
Obecni na posiedzeniu usłyszeli opinię Rafała Benia, Przewodniczącego Młodzieżowej Rady Miasta i jednocześnie ucznia ZS 1. Gdy przewodnicząca zapytała go o atmosferę panującą w szkole, wprost odmówił udzielenia odpowiedzi. Głos zabrał też Zbigniew Supernak, Przewodniczący Rady Rodziców: - Przypuszczam, że te wszystkie demonstracje jakie się odbywały to pokłosie konfliktu, gdzie podłoże nie tkwi między uczniami a dyrekcją, ani tym bardziej, między dyrekcją a rodzicami. Jest to problem złożony i moim zdaniem leży w innym miejscu (...) Supernak nie chciał jednak doprecyzować, gdzie jego zdaniem leży przyczyna konfliktu: - W związku z tym [że zajmował się tą sprawą - przyp. red.] są w stosunku do mnie wykonywane naciski, które wyczerpują znamiona Kodeksu Karnego.
Pełniąca obowiązki naczelnika Wydziału Oświaty Agnieszka Maruszewska rozwiała także wątpliwości Lidii Wachowiec, która twierdziła, że Wydział Edukacji nie powinien rozpatrywać anonimowych doniesień na nieprawidłowości w placówce. Maruszewska zwróciła uwagę, że nie wszystkie skargi na dyrekcję ZS 1 były anonimowe: - Wszystkie te skargi które do tej pory były związane z Zespołem Szkół nr 1 są zebrane w jednym segregatorze i to są wszystko jawne pisma.
Komisja wyraziła zgodnie nadzieję, że sytuację w Zespole Szkół nr 1 uda się wyjaśnić z korzyścią dla uczniów, rodziców oraz dyrekcji.
Oprócz ZS 1, Komisja rozmawiała na temat przekształcenia Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych w Zamiejscowy Ośrodek Dydaktyczny Uniwersytetu Opolskiego. Miałoby to nastąpić najprawdopodobniej w 2012 roku. Na razie wciąż trwają rozmowy pomiędzy dyrekcją NKJO, senatem Uniwersytetu Opolskiego oraz jastrzębskim magistratem. Ich celem jest doprecyzowanie wszelkich szczegółów, w tym także określenie jakie kierunki miałby być nauczane w Jastrzębiu.
a myślisz że nie trafiła i tylko ty na to wpadłeś?
A ja się dziwię Supernakowi, bo skoro jest zastraszany (podobnie jak kilka innych osób), to sprawa powinna trafić do prokuratury
a nam jest wstyd, że jeszcze 10 lat temu mogliśmy pochwalić się jakie liceum kończyliśmy, a teraz jak mówimy, że chodziliśmy do LO1 to się z nas śmieją i współczują. Musimy podkreślać, że uczyliśmy się \"za Fabisza\" a nie za obecną dyrekcję.
Klasyczna postawa obronna pani wicedyrektor mówi dużo. A ta osoba w tle to też mówi dużo.
Niestety \"Fachowiec\" musi odejść to jest jedyne rozwiązanie.Nie nadaje się do kierowania zespołem, dalsze utrzymywanie przy władzy takich fachowców szkodzi szkole która przez lata uważana była za najlepsza w Jastrzębiu-Zdroju.Coś co z trudem było budowane dzisiaj rozwala się przez nieudaczników i karierowiczów....
Trzeba czytać między wierszami że Przewodniczący Supernak jest w niezręcznej sytuacji, co by nie zrobił to i tak może się to odbić na jego córce, wszak wszyscy wiemy jak mściwa jest dyrektorka!
Nie dziwię się Supernakowi że nie mówi w prost gdzie leży problem, trudno było by mu powiedzieć że dyrektorka nie nadaję się do kierowania tą szkołą (wszak jego córkę uczą wszystkie panie dyrektorki!!!)
Chciałby tylko wiedzieć o jakie naciski na niego chodzi.
Myślę też że takie spotkania powinny odbywać się bez udziału Lidi Wachowiec, wtedy rozmówcy na pewno mówili by konkretnie, bez obawy o konsekwencję.
prawda Heniek..
Czy prawdą jest, że pani dyrektor traktuje publiczną placówkę, jak własny folwark?
Swięty czas, żeby ktoś w Wydziale Edukacji w końcu okazał się kompetentny i zakończył te żałosne przeciągające się męki ;)
To jednak jakaś dyskusja była? Inny portal potraktował to jednym zdanie, ciekawe dlaczego, czyżby przez zbieżność nazwisk? Dobrze, że u was mogę poczytać co tam się faktycznie działo.
@gość, p.o. pewnie dlatego ze chodza słuchy iz Bielaszkowa dostała wypowiedzie... w koncu!
@kaja - jest to przecie napisane wyraźnie, że trwają rozmowy, by doprecyzować szczegóły....
czytanie ze zrozumieniem :/
Najważniejszym i pierwszym punktem była współpraca NKJO w Jastrzębiu Zdroju z Uniwersytetem Opolskim w celu otwarcie Zamiejscowego Ośrodka Dydaktycznego Uniwersytetu Opolskiego w naszym mieście, a nie konflikty w I LO
a czemu naczlnik wydziału oświaty nie ma tylko p.o. ??????? co się dzieje?
Takiej arogancji i niekompetencji to jastrzębski magistrat zapewne 10 lat nie widział.
Pan Prezydent wiedział, co wówczas zrobić z panem W. i jestem zdania, że w tej sytuacji nie będzie miał innego wyjścia, niż postąpić analogicznie z panią W. Skoro się praca w budżetówce nie podoba....
mvs. Jako były uczeń tej szkoły powiem, że masz rację. Natomiast w wątpliwość poddam treść pierwszego Twojego zdania, choć przyznaję, iż powinien to być koniec kariery tych Pań na stołku dyrektorskim.
Przecież to koniec kariery Pani Mrożkiewicz i Pani Wachowicz. Za Fabisza w szkole był porządek, poziom, kulturka. dopiero od wprowadzenia gimnazjum i przejecia rządów przez panie zaczeło się walić. To już nie ta jedynka co 15 lat temu. Panie zrobiły z niej podrzędne liceum...
były uczeń LO1 i Pani M.
napisał że wszyscy na komisji mówili w sposób spokojny i rzeczowy. śmiech na sali
a JASNET pewnie znowu nie napisze o tej sprawie ; D
Fenomenalne ujęcie! Pani Agata wyszła \"genialnie\" - po jej minie od razu widać super atmosferę w szkole, a oprócz Pani Dyr. także w tle przedstawicielka obiektywnych mediów. Fajnie.
Nie wierzcie, że Komisja, a tym bardziej panie radne z Komisji (są aż trzy) staną po stronie nauczycieli czy innych pracowników oświaty. ONE władzy się nie postawią choć NIBY do tego są powołane (czytaj: WYBRANE przez elektorat, przeciwko któremu teraz występują).
skoro uczeń odmawia odpowiedzi, a dyrekcja zwala winę na nauczycieli to od razu widać, że coś tu śmierdzi. Dlaczego władze nic nie robią? nie widzą? a ta komisja to chyba tylko jest dla picu. Nic nie rozwiązała.
Jakieś wnioski? Bo chyba żadnych