Matka trójki dzieci miała 2,5 prom. alkoholu we krwi
Policjanci zatrzymali w czwartek 38-letnią kobietę, która kompletnie pijana robiła zakupy wraz ze swoimi dziećmi w jednym ze sklepów przy ulicy Opolskiej. Matka odpowie za narażenie na niebezpieczeństwo swoich dzieci.
W czwartek około godziny 18:00 do sklepu przy ulicy Opolskiej weszła kobieta wraz z trójką dzieci. Zauważyła ją pracownica sklepu, którą zaniepokoiło zachowanie matki, wyraźnie wskazujące na stan nietrzeźwości. Kobieta wezwała mundurowych.
- Jak ustalili policjanci 38-letnia matka miała w organizmie prawie 2,5 alkoholu. Kobieta trafiła do policyjnej izby zatrzymań. Jej czteromiesięczna córka trafiła do szpitala na obserwację. Natomiast pozostałe dzieci, 12-letni syn i 2-letnia dziewczynka trafiły pod opiekę dziadków - wyjaśnia policja.
Obecnie kobieta nadal trzeźwieje. Za narażenie na niebezpieczeństwo swoich dzieci może trafić do więzienia nawet na 5 lat. O losie kobiety zdecydują prokurator i sąd.
ta kobieta pila nawet jak byla w ciazy, codziennie chodzila po pol litra do sklepu i przez to jej coreczka urodzila sie w 7 miesiacu ciazy! dobrze ze ktos w koncu z tym cos zrobil.
Ktoś do mnie się zwraca nie bardzo wiem kto ale,poniekąd masz rację.Tylko ja pisałem,ze należy badać przyczynę zachowań takiej Pani.(Nie jest to moją rolą)Zasugerowałem się faktem możliwości odebrania jej dzieci i posadzenia do więzienia na jak to piszą pięć lat!a nie ma nic gorszego jak odłączenie matki od dzieci.Matka jaką by nie była zawsze pozostanie matką.To,że są kobiety wykorzystujące luki prawne i wyłudzające na siłę alimenty to dobrze wiem i znam przypadki o których piszesz!
Uważasz, że pije bo dostaje za mało pieniędzy? Idąc tym tropem twojego rozumowania, to gdyby jej wypłacać 20 tys. miesięcznie to zostanie wzorową matką. Ja znam matkę również trójki dzieci, która nie ma zamiaru nawet myśleć o pracy, wykorzystuje tylko możliwości pobierania wszystkich możliwych zasiłków, a kiedy dostaje kasę to z konkubentem, ojcem jednego z dzieci , wybiera się na dyskotekę. Państwo wypłaca alimenty, a ona żyje na wyższym pziomie niż harujące matki. Z tego wniosek, że najlepiej mieć dzieci, nie bardzo wiedząc nawet z kim i liczyć na kasę od państwa.
Wypłacali alimenty?
Zero odpowiedzialności....
I co się stało,że była wypita! Może należy pomyśleć o przyczynie a nie o skutkach! Bo skutki dla dzieci mogą być fatalne.Jeżeli ktoś przyjmie w adopcje to dostanie co najmniej 1.500,- a ile ona otrzymuje na dziecko? Tego nie wiem bo nie znana jest mi osoba.Znam jednak przypadki z czasów tzw.komuny gdzie takimi sprawami się nikt nie interesował ale jakoś ludzie żyli i nikt z tego powodu nie umierał.Dziś jak chcą komuś dziecko odebrać to wszelkich metod się czepiają,, aleee jak trzeba udzielić pomocy i przychodzi pracownik pewnej instytucji to zobaczy nawet starą MF i mówi,e to jeszcze się wam dobrze powodzi.