Pieniędzy na jastrzębski szpital dalej nie ma
W czwartek odbyła się sesja rady miasta. Poruszono na niej temat jastrzębskiego szpitala. Jedynym wspólnym punktem, z którym wszyscy się zgodzili to to, że winne są złe rozwiązania systemowe.
Mimo zaproszenia na sesję przedstawiciela Urzędu Marszałkowskiego, ten nie zjawił się. Był natomiast zastępca dyrektora śląskiego oddziału NFZ, Marcin Pakulski. Na sali byli również przedstawiciele dyrekcji szpitala oraz jego pracownicy.
Przedstawiciele związków zawodowych WSS nr 2 pytali o to dlaczego szpital nie dostał o 20-30% pieniędzy na ten rok. Ta liczba to średnia wartość nadwykonań, które nie zawsze są płacone przez NFZ. Utrzymują one na podobnym poziomie od paru lat. Dlatego zwiększenie kwoty kontraktu około 10 mln pozwoliłoby szpitalowi normalnie funkcjonować.
- To, że pieniędzy w systemie jest za mało niż byśmy chcieli, to jest rzecz oczywista - mówił Marcin Pakulski.
Przedstawiciel Narodowego Funduszu Zdrowia zapewniał, że szpital nie dostaje mniej pieniędzy niż zwykle. Kwota kontraktu oscyluje na podobnym poziomie, nawet w ostatnich latach nieznacznie się zwiększyła.
- Kontrakt na okulistykę został obniżony o około 30%, na laryngologię obniżono o 200 tys., urologię o 250 tys., rehabilitację o 800 tys. to jest około 30% tego co mieliśmy wcześniej - mówił przedstawiciel szpitala.
Maria Zawada, zastępca dyrektora szpitala ds. ekonomiczno-finansowych mówiła, że jeśli sytuacja się nie poprawi to szpital skończy ten rok z 16 mln długiem. To może być zaczątkiem przekształcenia szpitala w spółkę prawa handlowego.
Bliska memu sercu osoba miała zabieg w przychodni Andrzeja Stefańskiego.I właśnie tenże lekarz mówił na tej sesji o szkodliwych działaniach ludzi pokroju Marcina Pakulskiego.Natomiast ta osoba warunki w jakich się leczyła bardzo sobie chwaliła.Pytam was urzędasy z NFZ dlaczego tą przychodnię wskutek waszych \"działań\" do ruiny doprowadziliście?
Po co nam szpital. Chcemy w te miejsce kolejną galerię handlową
Jeśli naprawdę chcemy,aby cokolwiek zmieniło się w tzw. służbie zdrowia to trzeba jak to ujął na sesji prezydent Marian Janecki zmienić obecny system. Można było na tym posiedzeniu odnieść wrażenie,że urzędnicza samowola urzędników z NFZ też nie jest żadną bolączką,której można zaradzić nie naruszając interesów władzy. Rafał Ziemkiewicz od wielu lat twierdzi,że wynika to z samej natury tej władzy,władzy sprawowanej w interesie warstwy uprzywilejowanej,\"żyjącej z dojenia państwa i strzyżenia jego obywateli\". O ile jednak chce się obecną sytuację w leczeni ludzi naprawdę zmienić to trzeba odsunąć od stołków dawnych piewców komunizmu i zreformować państwo tak by służyło obywatelom,a nie kolesiom. Także w przyszłości proszę nie zawracać sobie głowy podobnymi sesjami,tylko pozbawić urzędasów z NFZ,by rządzili naszymi ciężko zapracowanymi pieniędzmi.
I o to chodzi. Wspólny majątek narodowy przekazać za darmo podmiotom lekarskim.Wtedy leczenie będzie opłacalne i ci sami ludzie będą gospodarować szpitalem lub oddziałami za te same pieniądze dobrze i sprawnie. Budowe szpitala sfinansowały kopalnie .większość sprzętu fundację więc teraz trzeba wydutkać wszystkich i przejąć za darmochę.