Dwie nastolatki chciały ukraść słodycze ze sklepu
Sąd rodzinny będzie decydował o dalszym losie dwóch nastolatek, które w jednym ze sklepów kradły słodycze. Dziewczyny zostały ujęte przez ochroniarza sklepu.
W środę wieczorem policja przyjechała do jednego ze sklepów mieszczących się w centrum miasta. Interwencja dotyczyła dwóch nastolatek, które dokonały kradzieży.
- Sprawczyniami okazały się dwie mieszkanki naszego miasta w wieku 12 i 14 lat. Dziewczyny zostały ujęte przez ochronę chwilę po tym, jak wraz ze skradzionymi słodyczami chciały opuścić sklep - informuje policja.
Nastolatki zostały przekazane pod opiekę rodzicom. Ich dalsze losy zależeć będą od decyzji sądu rodzinnego.
- Niejednokrotnie zdarza się, że dzieci kradną nie tyle z potrzeby posiadania danej rzeczy, co z chęci „zaimponowania" rówieśnikom, poczucia adrenaliny, czy po prostu ze zwykłej ciekawości. Często nie zdają sobie przy tym sprawy, iż nawet najdrobniejsza kradzież niesie za sobą bardzo poważne konsekwencje. Dalego apelujemy do rodziców, aby zwracali szczególną uwagę na to, w jaki sposób ich pociechy spędzają czas wolny - prosi jastrzębska komenda.
Niemal każde dziecko musi przejść przez kradzieże. Drobne ale jednak kradzieże. Trzeba umieć to rozegrać z dzieckiem aby wybić z głowy takie zabawy. Z jednej strony przestraszyć a z drugiej wybaczyć. To trudne. Sąd rodzinny to dobre gdy osoby w nim decydujące wiedzą jak się zachować. Wiedzą jak zniszczyć chęć kradzieży i ewentualnie zniszczyć bunt.
Apelowanie nic nie da. Nawet jeśli rodzice będą próbowali jakoś wpłynąć na dzieci, to pod wpływem impulsu i poprzez słuchanie rówieśników i tak im ulegną prędzej czy później..
Niech się uczą, jeszcze tylko dziecko, żeby państwo płaciło alimenty i będą ustawione na kilka lat.