Pan młody zakończył wieczór kawalerski na słupie
W trakcie odbywającego się w weekend wieczoru kawalerskiego doszło do wypadku. Przyszły pan młody i jeden z jego gości będąc pod wpływem alkoholu jechali quadem. Wycieczkę zakończyli na przydrożnym słupie.
Do zdarzenia doszło w niedzielę na ulicy Partyzantów. Podczas wieczoru kawalerskiego, dwóch uczestników zabawy wsiadło na quada. W trakcie jazdy pojazd zjechał z drogi i uderzył w przydrożny słup. Jeden z mężczyzn wylądował w szpitalu z powodu ogólnych potłuczeń ciała.
- Obecnie trwają czynności zmierzające do ustalenia, który z nich prowadził pojazd w chwili wypadku. Badanie stanu trzeźwości wykazało u obu mężczyzn po półtora promila - informuje policja.
W dzień ślubu pan młody dostanie przepustkę i go dowiozą radiowozem.
ale chlopaki uczciwie pile po rowno ;) po 1,5 promila to jest przyjazn
no to do ślubu powiezie swą wybrankę też na bani
Do slubu sie wygoi i wytrzezwieje hihi
Młode głupole. Ja bym zrezygnowała z takiego męża.
No to nici ze slubu...
No to jak się p. młoda dowie będzie wesoło, nie zazdroszczę! A nie lepiej było wieczór w klubie Go-Go zorganizować? (oczywiście żart)