Podkradał sąsiadowi węgiel. W miesiąc wyniósł tonę
Dzielnicowi w trakcie patrolu zatrzymali mężczyznę, który przez miesiąc okradał swojego sąsiada z opału. Następnie palił skradzionym węglem w swoim piecu.
Kilka dni temu w trakcie patrolowania Osiedla 1000-lecia dzielnicowi zostali wezwani do interwencji w sprawie międzysąsiedzkiego konfliktu. Powodem była kradzież węgla z piwnicy jednego z domów. Jak ustalili policjanci, dokonał jej 24-latek, który w ciągu miesiąca ukradł swojemu sąsiadowi ponad tonę węgla i około 100 kilogramów drewna opałowego. To nie jedyne przestępstwo, jakiego młody mężczyzna się dopuścił.
- Okazało się, że wraz ze swoim 23-letnim kolegą skradł z terenu budowy wartą 500 złotych ocynkowaną beczkę, którą sprzedał następnie w punkcie skupu złomu. Zatrzymani przyznali się do wszystkich zarzucanych im czynów - informuje policja.
Teraz o ich losie zdecyduje sąd. 23-latkowi grozi kara 5 lat pozbawienia wolności. W wypadku 24-latka, który jest recydywistą sąd może orzec karę nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
A za gwałt na dziecko co najwyżej 10 lat!!!!!!!!!!!!!!!!!! Chory kraj
1100kg/30dni=36,6kg na dzien. Szalu nie robi, zamkna go na piec lat to kazdy z nas ladnie beknie utrzymujac darmozjada..
1000-lecia...
Za co siedzisz koles.Ja prosze kolegów za tone węgla i blaszaną beczke.
I tak to wyglondo na Tauzenie.