Próbował ukryć narkotyki pod czapką
Policjanci zatrzymali młodego mężczyznę, który posiadane narkotyki próbował ukryć w portfelu i pod czapką. W znalezionych przy nim woreczkach była marihuana i pochodna amfetaminy.
W niedzielę, po godzinie 18:00 jastrzębscy policjanci na ulicy Podhalańskiej zatrzymali do kontroli drogowej samochód marki Volkswagen. Przebywające w nim osoby zachowywały się nerwowo, co zbudziło podejrzenia policjantów. Jak się okazało w trakcie kontroli, jeden z nich miał w portfelu woreczek z marihuaną. W związku z posiadaniem nielegalnych substancji został zatrzymany. Zanim usiadł w radiowozie, przyznał się policjantom do posiadania jeszcze jednego woreczka. Funkcjonariusze znaleźli go na jego głowie, ukrytego pod czapką. Biały proszek, który się w nim znajdował był pochodną amfetaminy.
- Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat więzienia, jednak w przypadku mniejszej wagi sąd może orzec wobec 18-latka grzywnę, karę ograniczenia, bądź pozbawienia wolności do roku - informuje policja.
Mama musi byc zachwycona, dziecko jej słucha i nosi czapkę.
Ćpanie a potem mamusiu pomóż...tyle co dziś potrafi młodzież-nażreć się za starej kasę,kupić dragi a i czasem stara odda kasę za gnoja jak przyjadą po dług??
Czyli te wszystkie rewizje osobiste na ulicach są NIELEGALNE. Policja łamie prawo?
chcesz ćpać to potem nie płacz, że cie policja zgarnia.
ćpanie nie popłaca.
nie ma czegoś takiego jak rutynowe zatrzymanie do kontroli drogowej. Zatrzymać samochód może policja , straż miejska , graniczna itp tylko w przypadku naruszenia prawa lub podejrzenia popełnienia czynu zabronionego. Gdyby kierowcy wszystkie takie przypadki \"prewencyjnej \" kontroli drogowej zaskarżali do prokuratury i Rzecznika Praw Obywatelskich to wreszcie te milicyjne metody zostałyby zaprzestane.PS. nie jeżdzę po spożyciu alkoholu i nigdy nie zażywałem i nie handlowałem narkotykami
Sprawa jest prosta jak drut. Wszystko byłoby dobrze i nie byłoby problemu gdyby nie durne prawo Policji do zatrzymań prewencyjnych. Na jakiej podstawie Policja zatrzymała tego młodzieńca? Czy jechał ulicą ślimakiem? Czy tracił kontrolę nad pojazdem? Czy w jakikolwiek sposób złamał przepisy ruchu drogowego? Tak czy nie? Dlaczego akceptujemy totalitarne metody działania Policji w tym obszarze? Totalitaryzm Policji uprawniony jest w przypadku zagrożenia czyjegoś bezpieczeństwa. obojętnie czy chodzi o czyjeś życie, czy o sam zakrwawiony nos. Tymczasem niczemu nie winnego obywatela kontroluje się na ulicy i tym samym przypina łatę nie do końca pewnego, i bezpiecznego mieszkańca naszego miasta, a w bezsilności na zasadność takiego zatrzymania niszczy mu się pokaźną część życiorysu. System trzeba obalić. Demokratycznie, nie przemocą, ale obalić!
Notabene dilerami mogą być też policjanci - namawiaja do kupna, sprzedają, a potem kolegom wskazują komu, już kiedyś w innym mieście wyszło to na jaw.
Cały czas tylko \"sukcesy\" typu łapanie płotek. Założę się, ze co któraś płotka zdradza gdzie kupiła. I co? I czytamy o zatrzymaniu dilera? NIE. A to ciekawe, nie?
Głupie prawo pozwala mundurowym i sądom w imię walki z narkotykami zajmować się płotkami, więc nawet jeśli wiedzą o dilerach, a nie chcą ich ruszać to nie ruszają. I tak statystyki poprawione.
Ciekawe, że na waszym portalu były wpisy z podanym adresem sklepiku z narkotykami, a policja nadal go nie odwiedziła. Ciekawe dlaczego?