W środku nocy obudziło ich wołanie o pomoc
W nocy z 22 na 23 czerwca mieszkańcy ulicy Młyńskiej usłyszeli krzyk osoby wołającej o pomoc. Okazało się, że 58-letni mężczyzna upadł i nie mógł się ruszyć.
Mieszkańcy z uwagi na krzyki, zaalarmowali strażników miejskich. Ci na miejscu zastali leżącego mężczyznę, który jak się okazało nie mógł się samodzielnie podnieść. 58-latek zgubił telefon i nieszczęśliwie upadł.
Na miejsce zostali wezwani ratownicy medyczni, którzy określili, że mężczyzna prawdopodobnie złamał nogę. Jastrzębianin trafił do szpitala.
W tym czasie, strażnicy miejscy znaleźli telefon i oddali zgubę właścicielowi.
Nie często spotyka się ludzi zapatrzonych tylko we własny głupawy dowcip i obojętność wobec innych. To zaczyna wyróżniać mieszkańców Jastrzębia. Macie duże szanse na rekord.
Wzruszyła mnie ta historia :) Naprawę niema już o czym pisać.
to, że mieszkasz 400 km dalej to nie znaczy, ze jesteś mądry dzięki temu.
Jak zwykle uwagi piszący załamują swym chamstwem i głupotą. To nie świadczy dobrze o błyskotliwości Jastrzębian. Zaglądam tu choć mieszkam ponad 400 km od tego miasta. Czytam nie tylko wypowiedzi ludzi z Jastrzębia ale z również z innych miast. Po nich można bardzo dużo powiedzieć o mieszkańcach.
pewnie ktoś rozpylił sztuczną mgłę a obok była brzoza.
a ty byś wyszedł w nocy do wołającego o pomoc? A jakby ten wołający to był n.p. premier Tusk i by cię po ciemku wyskubał z kasy?
Dlaczego \"mieszkańcy z uwagi na krzyki, zaalarmowali strażników miejskich\"? Mnie uczono, że na wołanie o pomoc należy reagować natychmiast. Po co mieszkańcy ulicy młyńskiej mieliby sobie zawracać głowę łatwiej zadzwonić na straż miejską. Chociaż należałoby się cieszyć że zrobili chociaż tyle. Masakra
jak ktoś ma pecha to i palec w d*pie złamie
Mnie też ostatnio obudziło wołanie o pomoc. To sąsiad wołał żebym mu pomógł 0.7 \"zrobić\"