34-latek biegał nago po klatce schodowej
W minioną środę, jeden z lokatorów bloków na ul. Pomorskiej biegał po klatce schodowej nagi i zaczepiał lokatorów. Trafił do zakładu karnego.
Zdarzenie miało miejsce 14 stycznia w południe. Policjanci dostali zgłoszenie o nagim mężczyźnie biegającym po klatce schodowej.
- Kiedy policjanci zapukali do drzwi jednego z mieszkań, otworzył im nagi mężczyzna, który przyznał, że to on jest sprawcą interwencji. Podczas sprawdzania w policyjnych bazach danych okazało się, że 34-latka poszukuje wymiar sprawiedliwości - informuje policja.
Mężczyzna ma na swoim koncie przestępstwa przeciwko mieniu, za które powinien odbyć karę 2,5 roku więzienia. Tego samego został zatrzymany i doprowadzony do zakładu karnego, gdzie odbędzie swój wyrok.
to niech teraz sobie pobiega nago w ZAKŁADZIE KARNYM będzie mu wygodniej i lepiej napewno.
no właśnie, jak by tak córeczka to zobaczyła, to mogłaby mieć grzeszne myśli.
Hahahaha masakra,nieżle się uśmiałem z jednego komentarza.....
Jak można zachować honor biegając nago po klatce???Hahaha
podejrzewam ze nie masz dzieci,ponieważ gdybyś miał to na pewno nie nazwał byś takie zachowanie honorem!!! gdyby twoja córeczka patrzała na latajacego swira nago!! po drugie nie jest to jego pierwszy wyczyn aczkolwiek zdarza się to u niego często !! łacznie z napastowaniem kobiet
Nie koniecznie zamykać skoro postanowił sobie pobiegać to mógł się wybrać na plażę nudystów
Zachował honor biegając jak czubek na golasa po klatce??Ty jesteś normalny?
Takich czubków powinni dożywotnio zamykać w więzieniach.
Czy przed dostarczeniem go do ZK ubrano go? Pytam, bo w przeciwnym wypadku to tak, jakby gęś między głodne lisy rzucił.
Szkoda, że moje sąsiadki o tym nie wiedziały, bo byłyby tam pierwsze.
A fajny chociaż????Ciacho czy menel???????
Zwyczajnie chciał wrócić do więzienia. Nie wszyscy po wyjściu z więzienia czują się dobrze na wolności, mimo, że wciąż do niej tęsknią. Żeby wrócić do znanego sobie życia, najczęściej robią komuś niewinnemu krzywdę. Tym wybrał bardzo dobrą metodę na powrót. Sam się nie zgłosił zachowując swój \"honor\" ale nie napadł na nikogo.