Zaatakował 13-letniego ministranta. Pomógł mieszkaniec
W minioną sobotę, 23-latek z Jastrzębia napadł na 13-letniego ministranta i zabrał mu puszkę z datkami. Zareagował mieszkaniec, który wybiegł z mieszkania i dogonił sprawcę zabierając mu puszkę. Napastnik przyznał się do winy.
Zdarzenie miało miejsce 2 stycznia na ulicy Małopolskiej, gdzie dwóch ministrantów chodziło po kolędzie wraz z księdzem. Na klatce schodowej 13-letniego ministranta trzymającego puszkę z datkami zaatakował 23-latek. Mężczyzna uderzył go i ukradł puszkę.
- Świadkiem zajścia był jeden z lokatorów, który widząc z okna swojego mieszkania uciekającego mężczyznę, pobiegł za nim. 23-latek dogonił napastnika i odebrał skarbonkę, jednak nie zdołał go zatrzymać - informuje policja.
Świadek widząc policyjny radiowóz wskazał policjantom klatkę schodową do której wbiegł 23-latek. Napastnik zdążył się już przebrać, ale został rozpoznany i zatrzymany. Przyznał się do winy. Już w przeszłości był karany za podobne czyny.
Do majonez i gość który mówi o kościele wcale się na nim nie znając. Nikt wam nie karze dawać pieniędzy księdzu. To ludzie takie coś wymyślili że trzeba dać a wcale nie trzeba. Więc jak się nie znacie to się nie wypowiadajcie.
Poborcy podatkowi rozpoczęli obchód.
Cały rok kościół ma w dupie wiernych. Jest tylko ten jeden gorący okres w roku kiedy interesuje się tylko i wyłącznie podatkiem od wiary - to są właśnie święta i czas kolędy. Ta obłuda które płynie z kościoła jest obrzydliwa. Cenniki za każdą posługę... raczej \"usługę\" jak w sklepie monopolowym. I nigdy nie umierające \"tyle co łaska\" - \"pincet złoty\". Do roboty i zarabiać na swoje utrzymanie, a nie na koszt podatników. Boją się zniesienia celibatu i życia w związkach jak pastorzy, bo trzeba byłoby podzielić majątek kościelny. Żałosne.
Moim zdaniem , Młodzi ministrancji co chodzą po kolędzie po bloku , Powinni , być w danym Mieszkaniu na przedpokoju stać i mieć drzwi do Mieszkania uchylone - żeby jak ksiądz wychodzi z Mieszkania i żeby potem wiedział do którego ma wejść , . My zawszę jak są młodzi Ministrancji to my zawszę mówimy żeby nie wychodzili na klatkę schodową , tylko zaczekali na księdza na przedpokoju i drzwi są uchylone to , wtedy słychać , kiedy ksiądz wychodzi z innego Mieszkania i idzie dalej.
To może powinien odpracować swoją głupotę. Jest tylko do zrobienia. 50 godzin przez miesięcznie solidnej pracy dopilnowanie przez Straż Miejską. Na rzecz kościoła również.