Spór Matusiak-Weychert. Chodzi o nierozliczone pieniądze z kampanii
Grzegorz Matusiak, poseł PiS, miał wziąć od prezesa Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej, Gerarda Weycherta, 12 tys. zł i nie wpisać ich do rejestru korzyści. Prezes spółdzielni zawiadomił prokuraturę w tej sprawie.
Gerard Weychert, prezes GSM oraz od kilku lat członek PiS, złożył doniesienie w prokuraturze na posła Grzegorza Matusiaka. Weychert twierdzi, że dał posłowi 12 tys. zł w czasie kampanii wyborczej, a ten ich nie rozliczył. Grzegorz Matusiak wszystkiemu zaprzecza.
Spór na linii Matusiak-Weychert trwa już od jakiegoś czasu. Do tej pory jednak chodziło o Andrzej Matusiaka, radnego i szefa jastrzębskich struktur PiS. Teraz konflikt dotyczy jednak Grzegorza Matusiaka.
- Z Gerardem Weychertem dzieje się coś złego. Nie wziąłem od niego żadnych pieniędzy. To oskarżenie jest fałszywe - mówi poseł Grzegorz Matusiak dla Gazety Wyborczej.
Prezes GSM ma jednak dowody, a konkretnie nagrania rozmowy telefonicznej, która ma potwierdzić, że poseł PiS wziął 12 tysięcy. Gerard Weychert twierdzi również, że problemy zaczęły się od momentu, kiedy przestał dawać Matusiakom pieniądze.
- Odnoszę wrażenie, że kiedy skończyłem dawać pieniądze, Matusiakowie postanowili mnie zniszczyć (…) Informowałem o atakach na moją rodzinę, nękaniu współpracowników, o zastraszaniu, próbach szantażu (…) Nie robię tego, aby zaszkodzić PiS, ale dlatego, aby obronić moich bliskich - mówi prezes Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Czytaj więcej w Wyborcza.pl: PiS donosi na Pis. Chodzi o nierozliczone pieniądze z kampanii
Haha co to się dzieje ostatnio z tymi matusiakami :D
Patologia w Jastrzębiu. Mówiłem, żeby nie głosować na PIS...