Prawie 600 skontrolowanych, trzech pijanych
W środę policjanci kontrolowali na jastrzębskich ulicach trzeźwość kierowców. Wśród blisko sześciuset przebadanych kierowców, trzech wsiadło za kierownicą na podwójnym gazie. Kolejne tego typu akcje będą kontynuowane.
Policjanci prowadzili akcje od wczesnych godzin rannych do godziny 13:00. W tym czasie przebadano 590 kierowców. Trzech z nich było pijanych.
Około godziny 7:00 na ulicy Nepomucena, policjanci zatrzymali 43-latka. Kierowca opla miał prawie promil alkoholu. Kolejnym z zatrzymanych był 34-letni mieszkaniec powiatu cieszyńskiego. Kierowca hondy miał niespełna pół promila alkoholu. Podobny wynik zanotował 63-letni rowerzysta, który został zatrzymany na ul. Komuny Paryskiej.
Kierowca, o którym pisze gość z godz. 8:07, dzisiaj innym samochodem uniemożliwił przejazd śmieciarki.
Ale nie złapali kierowcy zielonej Hondy, który jeździ z rozbitym przodem , a samochód ma obklejony karnymi ch... bo zablokował np. dojazd dostaw do sklepu? Mam na myśli tego, który przyjeżdża do tej meliny na Wielkopolskiej w bloku 106.
Nikomu się nie da dogodzić. Jak policjanci wystawiają mandaty to zaraz ktoś napisze jakieś bzdury usprawiedliwiające to łamią przepisy. Jak policja nie wystawia mandatów to źle. Dobrze, że jeszcze nie odezwał się jakiś jełop w obronie pijanych.
Dobra jeden mieszkaniec powiatu cieszyńskiego a tych 2? Cenzura? Na stronach ościennych gmin wszystkich co połapali to mieszkańcy powiatu wodzisławskiego.
Może i masz rację, że wyjechać jest ciężko ale tak jest w większości miast. Niestety brak parkingów, a samochód zostawić gdzieś musisz, czasami wyjścia nie ma, bo na śrubki nie rozkręcisz i do kieszeni nie schowasz.
Jak akcja, to coś robią, ale na co dzień nie reagują na łamanie przepisów i z uśmiechem przejeżdżają koło samochodów zaparkowanych na przejściach dla pieszych, na trawnikach i tuż przy skrzyżowaniach. Czasami strach wyjeżdżać spod bloku, bo widok z lewej strony jest całkowicie zasłonięty przez nieprawidłowo zaparkowane samochody, trzeba się przeżegnać i mieć nadzieję, że z lewej nic nie nadjedzie.