Już nie kupisz biletów u kierowcy w niektórych autobusach
Pracownicy firmy Warbus, która jest przewoźnikiem komunikacji miejskiej, wyrażają swój sprzeciw obecnej sytuacji w firmie. Kierowcy nie otrzymują prowizji od sprzedanych biletów, choć na początku ich pracodawca miał zapewniać, że zyski z biletów otrzymają.
Od kwietnia kierowcy zatrudnieni w firmie Warbus nie otrzymują prowizji za sprzedawanie biletów w autobusach. Co więcej, niektórzy w swojej umowie nie mają nawet zapisu o obowiązku ich sprzedaży, a gdy się pomylą i sprzedadzą nie ten bilet, muszą z własnych pieniędzy pokryć stratę.
Jak mówią przedstawiciele związku zawodowego działającego w firmie Warbus, sprawa miała być załatwiona do końca czerwca. Zarząd firmy jakiś czas temu poinformował, że prowizje za sprzedaż będą wypłacane ratami, ale kierowcy żądają uregulowania tej kwestii i terminowych wypłat prowizji. Dlatego zdecydowali się wyrazić swój sprzeciw i nie sprzedawać biletów w autobusie do odwołania.
- Firma miała 2 lata żeby się przygotować i poukładać wszystko, a nie z miesiąca na miesiąc nas zwodzą - mówi przedstawicielka związku zawodowego.
Jak mówią kierowcy, średni obrót miesięczny za sprzedaż biletów sięga około 2500 złotych. Z tego pracownicy nie dostali jeszcze ani złotówki. Pierwszą ratą w wysokości 100 zł za kwiecień maja otrzymać w lipcu, a pozostałe do października.
Mieszkańcy muszą liczyć się z utrudnieniami. W autobusach, którymi jeżdżą kierowcy firmy Warbus, nie będą sprzedawane bilety do czasu aż dwie strony się dogadają.
Jeżeli nie chcą sprzedawać biletów to pewnie można już jeździć za darmo jak Pani Prezydent obiecywała w wyborach. Jeden wielki BURDEL NA KÓŁKACH, jak było WPK wszystko działało jak trzeba i autobusów jeździło dwa razy więcej a teraz MZK PKM i Warbus i nic nie działa tak jak trzeba - MZK pośrednik pomiędzy miastem a przewoźnikiem czyli pasożyt który nic nie robi tylko trwoni pieniądze z naszych podatków, Warbus nieudolny przewoźnik z Warszawy PKM prawie bankrut, tak działają władze naszego miasta, jeszcze troszeczkę i będziemy śmigać pieszo
Miasto zawarło ze mną umowę społeczną w której gwarantuje, że będą kursowały autobusy komunikacji miejskiej, że rozliczę się za każdy kurs przy użyciu e-biletu lub zakupu biletu u kierowcy. Że kierowca nie sprzedaje biletu to jest problem firmy obsługującej linię. Kilka razy zdarzyło się też, że e-bilety kasują więcej niż się należało. tablice dezinformacyjne na przystankach: w niedzielę już kilka razy zaobserwowałem, że wyświetlane są kursy, których w niedzielę nie ma, Nie ma informacji o opóźnieniach, braku kursu itp. Po prostu tragedia. W ciągu dnia mały busik wypchany po brzegi, a wieczorny kurs ,dwóch pasażerów. O koszmarnym rozkładzie jazdy to juz wstyd wspominać. I jeszcze jedno dworzec autobusowy: chciałem zgłosić reklamację, a pani w okienku mówi, że trzeba na chlebową. To proszę doładować bilet, pani na to że, nie ma możliwości. Co to jest?
To gdzie my teraz mamy kupić ten bilet i kiedy będzie dymisja zarządu MZK.
@Gość: Jeżeli tak to nie ma się co dziwić, że nie przyjechał. Pewnie chcieli się podzielić wozokilometrami po połowie i im wyszło, że ileś kursów na PKMowej linii obsługuje Warbus. Dzięki za info ;-)
Nie jesteśmy Norwegią i Szwecją ,tylko zacofanym technologicznie miastem ,więc powrót do papierowych biletów jest na wskroś wskazany.Dobrze że nie mamy metra , i maszynista nie musi sprzedawać biletów.
Do AleDom 121 o 5,00 z Chlebowej to akurat Warbus jeździ a nie PKM.
do
b
12.07.2016 10:17
Norwegia i Szwecja chcą wycofać gotówkę z obrotu tylko transakcje bezgotówkowe a ty robisz krok w tył na przekór wszystkim, wracać do biletów papierkowych.
Czytniki w autobusach powinny obsługiwać Karty Kredytowe zbliżeniowe.
FIRMA WARSZAWKA MYSLA ZE WAKACJE TO AUTOBUSY NIE MUSZA KURSOWAC
@jonek: 106 obsługuje Warbus. Ogólnie rzecz biorąc to Warbus ma tylko Scanie (one mają numery od #501 wzwyż). @LG: 125 też Warbus. @.: 121 - PKM, w dni wolne od nauki szkolnej też powinien jeździć o 5:00 z Chlebowej.
Chamstwo , autobus 121 o godz. 5.00 nie jechał w stronę KWK Borynia ale oczywiście według napisu na tablicy to powinien jechać, mamy nowoczesność, powinien na pasku informacyjnym być komunikat. Potrafią tylko pisać od 1 lipca odbijaj bilet okresowy bo będzie kara. Potrafią tylko wlepiać mandaty bo na przykład raz w miesiącu zapomnisz odbić bilet mając bilet np. miesięczny.
za całe to bagno odpowiada Lanuszny dyrektor z MZK - dlatego Lanuszny musi odejść
dziś rano znowu nie kursowała 106, czy z miasta to kogoś interesuje, spóźniłem się do pracy szef mnie zrąbał i powiedział jak jeszcze raz to mam sobie pracy szukać. Pójdę wtedy do urzędu miasta a nie do urzędu pracy żeby mnie przyjęto np. na doradcę prezydenta do spraw komunikacji,dzwonię do MZK i odsyłają mnie do PKM bo organizator czyli MZK nie wie która linia i kurs wypadł i kto obsługuje, w PKM-e powiedziano że to Warbus, dzwonie znowu to MZK i mówię że 106 obsługuje firma z Warszawy to każą dzwonić do Warszawy. Miałby Bareja gotowy scenariusz na film. Mieszkam w Jastrzębiu przeszło 40 lat ale takiego bagna komunikacyjnego to jeszcze nie było.
We Frydku-Mistku wszystkie bilety kosztują 10 koron, czyli jakieś 1.5 zł, kupione u kierowcy! Bez względu na długość trasy w granicach gminy - 2 przystanki - 10 koron, 20 przystanków - 10 koron. Nie ma cyrków, ze u kierowcy 2 razy drożej, nie ma gapowiczów, wszyscy wchodzą przednim wejściem, odbijają kartę (bo tylko obok kierowcy można to zrobić) albo kupują bilet za 10. Są też autobusy weekendowe, w góry, też za 10 koron, choćby i godzinę jechał to 10 koron. Radni ichni to uchwalili i dało się i działa.
Popieram wniosek gościa z 8:19. Ale nie tylko o 106, dzisiaj rano 125 też nie jechał.
Ja jadę raz na jakiś czas autobusem i mam kupić kartę pytam się po co? bo pracodawca nie płaci pracownikom i ja mam za ten konflikt płacić bezsens kompletny . W Pkm Jastrzębie takich problemów nie było to zachciało się firmy z Warszawy zamiast wspierać lokalne firmy
Jeszcze jedna sprawa. Są takie urzadzenia jak biletomaty. Zamiast krytykować kierowców (bo to jest najłatwiej) postarajcie się by MZK coś takiego założyło w każdym autobusie. Pewnie zadanie zbyt trudne bo trzeba by było coś zrobić. Łatwiej skrytykować z fotela i to jeszcze anonimowo.
,,do Tomek\" - Pewnie że nie tylko kierowcy pracują w niedzielę i święta. Pracują również inni w różnych zawodach. Ale tu jest temat kierowców, po za tym ja nic nie pisałem o ,, innych\". Każdemu za swoją pracę należy sie godna zapłata, a jak jest z tym problem to należy walczyć o swoje. Po za tym wśród ludzi panuje głupie przekonanie, że jak ktoś zarabia więcej to należy mu zabrać , żeby zarabiał tak samo mało jak reszta. Przecież chodzi o coś całkiem przeciwnego - należy starać się o to by zarabiać więcej i nie być wykorzystywanym ( tak robią w tej chwili Ci kierowcy). Ci ludzie mają rodziny, których nie da sie utrzymać z jednej wypłaty. I żeby nie było, że inni też mało zarabiają. Czy to będzie kierowca, pielęgniarka, piekarz, sprzedawca itd. itp. to szanujmy tych ludzi i nie zabierajmy im możliwości walki o swoje uczciwie zarobione pieniądze. Wręcz przeciwnie - powinniśmy ich wspierać w tych staraniach. Kiedyś może być sytuacja, kiedy to oni bedą Was wspierać w waszych staraniach o lepszą płacę. A co będzie jeżeli wtedy was zignorują, albo wręcz skrytykują za to że Wam nie wystarcza (mimo Waszej ciężkiej pracy) na życie. SZANUJMY SIĘ !!!
Mamy najdroższe bilety w całej Europie
Kasowniki i drukarki do biletów ponoć są MZK, to MZK powinno mieć umowę z każdym kierowcą na sprzedaż biletów i im za to płacić,
a Warbus płaci za godziny pracy a nie za jej poszczególne elementy.
\" do Tomek \" - jasne, inni też pracują w niedzielę i święta, cieszą się, że mają pracę, ale właśnie tych \" innych \" odwozi potem kierowca, który wysluchuje ich ciągłych pretensji dzień w dzień, w święta i nie w święta. Oni kończą pracę w której nie są narażeni na obgadywanie i pretensje ze strony innych. Nie wiesz jakie trzeba do Was mieć nerwy, wystatczyłby dzień za kierownicą autobusu i przekonałbyś się jaki jest punkt widzenia pasażera, a jaki kiedy siadasz na miejscu kierowcy i widzisz tych zakompleksionych baranów, próbujących uprzykrzyć Ci dzień w każdy możliwy sposób.
No jasne. Tylko kierowcy pracują w niedzielę. Tylko oni mają ciężką pracę. Ochłoń chłopie. Inni też zasuwają niedziele i święta i cieszą się, że mają pracę.
A czy ktoś z portalu mógłby się zainteresować aby stworzyć artykuł o wypadniętych kilometrach Warbusa. Dziś znów 106 nie pojechała i do pracy nie można było dojechać.
Jak czytam opinię niektórych to aż kur..ca bierze. Ludzie kierowca jest od jazdy to bezpiecznej. Jest kierowcą a nie sprzedawcą. To zajęcie dodatkowe za które należy sie prowizja. Jeżeli ktoś nie zna charakteru tej pracy, jej plusów a w większości minusów, to niech poświęci trzy,cztery dni i pojeżdzi z kierowcą od początku do końca jego zmiany. Pojęcia nie macie ( do bezmyślnych krytyków) jaki to cięzki i odpowiedzialny zawód. Wiecie o której zaczyna kierowca komunikacji miejskiej pracę? Wiecie o której kończy? A w święta, niedzielę kto wam tyłki wozi ? Wy macie wolne a oni pracują. Powiecie że za to im płacą. Pewnie - ale ile? Mało, naprawdę mało, śmiesznie mało. I piszę to z własnego doświadczenia.Kilka lat również byłem kierowcą komunikacji miejskiej. Za mało wiecie o tym zawodzie, żeby tych ludzi tak krytykować. Do kierowców - trzymajcie się i walczcie o to co się Wam należy.
@rdjs: E-kartę imienną da się doładować przez internet, ale najpierw trzeba złożyć wniosek on-line i odbyć pielgrzymkę do Jastrzębia. No i proces doładowania trwa do 24 godzin (zwykle 3 wystarczą).
Wg mnie prowizja to nie premia, ale coś gwarantowanego, w tym przypadku od sprzedaży biletów. Premia to coś uznaniowego, a więc może, ale być nie musi. Zatem jeśli, np. co któryś autobus danej linii na trasie się zatrzyma, to wg pasażera roszczeniowo-przemąrdzałego się zatrzyma to będzie przegięcie? Nie, nie pwinien żaden się zatrzymać! Taki niech chodzi pieszo, albo niech do biletów dorzuci i kierowca nie będzie żądał niczego w zamian!
@Gość z 21:04: Nie premia tylko prowizja, proponuję czytać ze zrozumieniem. No a jak myślisz, dlaczego zwolnili? Może dlatego, że PKM stracił 50% zadań przez przetarg, którego nie musiało być? Trzymam kciuki za kierowców. Mam nadzieję, że Wam się uda.
premia za sprzedaż biletów ? nie dziwię się że zwolnili niektórych ze z zdjęcia z PKMu. Jak z filmu Barei.
kierowcy w warbusie powinni walczyć o premię za zatrzymywanie się na przystankach i otwieranie pierwszych drzwi w PKM nie dostają i nie otwierają
W dzisiejszych czasach trzeba o swoje walczyc....nie walczysz nie masz nic! Tym bardziej ze im sie te pieniadze naleza tez maja swoje rodziny...
Gdyby nie bylo kierowcow I autobusow to byscie do du** zajechali....
najlepsza opcja doładowywanie e-biletu, w pawłowicach jeden sklep na samym ***** końcu do tego jeszcze kilka razy kiedy próbowałem doładować bilet to \"tablet\" sie zaciał i *** z doładowania.
Jest na karcie nabity numer e-biletu, jaki to problem na podstawie tego numeru doładowywać kartę ? wystarczy stronka internetowa gdzie w formularzu wpisujesz numer karty i kwote ile chcesz doładować, przelew internetowy i voila, coś na zasadzie doładowywania numerów komórki .... takie to trudne ?
po godzinie 18 kiedy wychodzę z pracy nie mogę doładować biletu, tym bardziej w tym felernym sklepie \"plastuś\"
Jak można być tak pustym : oceniać kierowców ,co tu ma do rzeczy wykształcenie walczą o swoje i bardzo dobrze bo jak któryś się pomyli to musi ze swoich dołożyć .Ci którzy wypisują te bzdury o kierowcach nie mają pojęcia o ich pracy, szkoleniach, kursach, nawet do pięt im nie dorastacie,więc może lepiej nie piszcie nic .KIEROWCY trzymam za WAS kciuki nie dajcie się !!1
Kierowca to nie sprzedawca. Nie powinni się tym w ogóle zajmować.
@żałosne: To samo pomyślałem, ale nie chciałem już tego pisać. Konieczność objeżdżania ulic blokowanych przez górników - OK (pamiętacie co górnicy zrobili z ciężarówką, która się przepchała przez publiczną drogę, którą blokowali?). Konieczność kupienia i doładowywania e-karty (i tak to się zawsze bardziej opłacało od kupowania biletów u kierowców) - kierowcy źli, \"jak się nie podoba to niech nie pracują\", \"niech się cieszą, że nie pracują za miskę ryżu\", \"trzeba się było uczyć\", itp. No, ale podwójne standardy to u nas norma.
Jak górnicy protestowali to wszyscy byli solidarni, a jak kierowcy walczą o swoje to już nie? Żałosne... Ja jestem jak najbardziej za kierowcami. Należy im się!
jakby była obiecana darmowa komunikacja, to by nie było problemu ze sprzedażą biletów.
Ludzie ogarnijcie się ci kierowcy wożą wam codziennie tyłki do pracy i z pracy na zakupy i do znajomych na imprezkę. Gdzie wasza solidarność z nimi? Walczą o swoje to i bardzo dobrze że mają odwagę a jeżeli sprzedają bilety powinni mieć za to zapłacone oni są kierowcami zawodowymi a nie kasjerami. Brawo związki, brawo kierowcy pełen szacunek za Waszą ciężką pracę. WALCZCIE DLA SIEBIE I INNYCH ŻEBY WIEDZIELI ŻE W GRUPIE SIŁA. Powodzenia
Do bąk z 14:18:
Ty jesteś za to porządnie wykształcony jak sądzę po wypowiedzi.
Mylisz się co do wykształcenia niektórych kierowców. Nie będę się zniżał do Twojej wypowiedzi ale takie słowa mi się na usta cisną, że chętnie bym Ci tu wygarnął. Bez pozdrowień dla takich ludzi jak Ty.
Kontrolerzy wiedzą o tym i nie kontrolują i nie dają mandatów
Ale żałośnie jesteście co niektórzy. Czym kierowca winny że pracodawca ma burdel i nie potrafi sobie poradzić z własną firmą?