Walka o kopalnię trwa dalej. Decyzje w listopadzie
Jeszcze do niedawna wydawało się, że los kopalni Krupiński należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej jest przesądzony i zakończy swoją działalność. Po gwałtownych protestach związków zawodowych sprawa nie jest już tak jednoznaczna. Co dalej z kopalnią, okaże się pod koniec listopada.
Kopalnia Krupiński ma być kolejną, która zaprzestanie wydobycia. Wcześniej Zarząd i Rada Nadzorcza JSW zdecydowały o przekazaniu zakładu „Jas-Mos” do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. W przypadku tej kopalni nikt nie protestował, a załoga chętnie skorzystała z propozycji dobrowolnych urlopów górniczych i odejść z pracy w zamian za odprawę emerytalną. Pozostali pracownicy przeszli do pozostałych zakładów Spółki. Takiej zgody nie było już w przypadku „Krupińskiego”. Związki zawodowe oprotestowały decyzję o przekazaniu zakładu do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, a więc wygaszenia jej działalności. Sprawa trafiła na Wojewódzką Radę Dialogu Społecznego w Katowicach. Podczas posiedzenia, 24 października, ustalono, że powstanie zespół, którego celem będzie przeanalizowanie przyszłości kopalni. Efekt jego pracy ma być przedstawiony do 23 listopada, a dwa dni później Zarząd i Rada Nadzorcza JSW podejmą ostateczną decyzję w tej sprawie.
Obecny na posiedzeniu WRDS minister energii Krzysztof Tchórzewski podkreślał, że kopalnia Krupiński generuje duże nakłady finansowe. Poza tym wyprowadzenie jej ze struktur JSW było jednym z warunków porozumienia, jakie Spółka zawarła z bankami, które są jej wierzycielami. To posunięcie jest jednym z głównych warunków restrukturyzacji „Jastrzębskiej”. Natomiast związki zawodowe uważają, że rosnące w ostatnim czasie ceny węgla pozwalają na pozytywne rokowania, co do przyszłości „Krupińskiego”.
Kopalnia krupiński niestety dołuje pozostałe zakłady, Tomasz Gawlik ostatnio w wywiadzie powiedział, ze nie da sie w nieskonczoność finansowac nierentownego zakładu
Przekazanie krupińskiego do SRK to najlepsze rozwiązanie dla JSW
Czy walne zgromadzenie coś zmieni? ZZ maja teraz troche czasu zeby poukładac analizy albo przeprowadzić audyty:D zobaczymy co wymysla
bez krupinskiego inne zakłady ktore przeda całkiem dobrze, osiągną znacznie lepsze wyniki finansowe
akurat w tym przypadku to bardzo dobra zmiana, kopalnia dołowała inne zakłady a na to nie mozna pozwolic
Bez kopalni nie ma etatów związkowych.
Walka o związkowe stołki , a nie o kopalnie. Jak związki przeforsują utrzymanie kopalni , banki wypowiedzą umowy zażądają zwrotu pieniędzy spółka ogłosi upadłość i nie będzie pracy , urlopów górniczych będzie za to płacz i zgrzytanie zębów , działacze pójdą na emerytury , a górnicy pójdą na bruk i do kogo wtedy będą pretensje zarząd powie myśmy chcieli związki się nie zgodziły.
No tak, wyzamykają wszystkie kopalnie i będzie święty spokój.