Do 1 kwietnia będą fedrować w "Krupińskim"
Pracownicy zamykanego „Krupińskiego” sami zdecydują, do której kopalni zostaną przeniesieni. Czas na decyzję mają do 10 lutego. Każdy z nich ma zagwarantowaną pracę w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Likwidowana kopalnia zostanie w dniu 1 kwietnia formalnie przejęta przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń. Do tego czasu większość pracowników „Krupińskiego” będzie pracować w swoim macierzystym zakładzie.
- Chcemy by ten proces przebiegał jak najsprawniej. Dlatego zachęcamy wszystkich pracowników do składania deklaracji, w której kopalni chcą pracować. Mamy opracowany harmonogram przenoszenia grup pracowników, ale musimy do każdej z tych grup przyporządkować pracownika z imienia i nazwiska. – Tłumaczy Krzysztof Grobosz, dyrektor biura zarządzania zasobami ludzkimi JSW – Chcemy by to sami pracownicy wybrali nowe miejsce pracy. Wnioski pracowników będziemy uwzględniać w miarę możliwości, starając się nie rozbijać brygad. Terminy nas gonią, dlatego deklaracje przyjmować będziemy do 10 lutego, czyli jeszcze przez trzy tygodnie.
Po tym terminie alokacja będzie prowadzona dalej, ale to spółka będzie przenosić konkretne osoby do konkretnych kopalń. Pracownicy stracą tym samym możliwość wyboruPrzenoszenie pracowników odbywa się na zasadzie porozumienia stron. Górnicy nie otrzymują nowej umowy o pracę, a jedynie aneks do aktualnej umowy. W kopalni Krupiński od 14 grudnia działa punkt informacyjny, w którym pracownicy mają możliwość uzyskania wszystkich niezbędnych informacji zarówno na temat instrumentów osłonowych, jak i zasad przeniesienia do innych kopalni. Ponadto od 10 stycznia dwa razy w tygodniu, w każdy wtorek i czwartek, w punkcie informacyjnym kopalni „Krupiński” dyżurują pracownicy kopalni „Borynia-Zofiówka-Jastrzębie”, „Budryk” oraz „Pniówek”, którzy udzielają szczegółowych informacji dotyczących sposobów wynagradzania w tych kopalniach.
Według najnowszych przewidywań do Ruchu Borynia trafi 339 pracowników, do Ruchu Zofiówka 418, 612 do kopalni Pniówek i 480 do KWK Budryk. Ostateczne liczby zależą od tego, ilu pracowników skorzysta z pakietu osłonowego zagwarantowanego przez rząd, tj. jednorazowych odpraw pieniężnych lub urlopów górniczych. Deklaracje będą przyjmowane do końca stycznia.
Kopalnia Krupiński zostanie przeniesiona do Spółki Restrukturyzacji Kopalń 1 kwietnia tego roku. Żadna z ośmiu niezależnych analiz przeprowadzonych przez spółkę, nie daje szans KWK Krupiński na stabilne rentowne wydobycie. W listopadzie przeprowadzono symulację różnych wariantów z uwzględnieniem ostatnich - bardzo korzystnych cen węgla. Utrzymanie Krupińskiego w strukturach spółki do 2021 roku kosztowałoby JSW - według różnych wariantów od 291 milionów do ponad 520 milionów złotych.
- Spółka radzi dziś sobie już bardzo dobrze, ale wciąż jesteśmy na etapie restrukturyzacji. Kluczowe są dwa najbliższe lata. Wszystkie siły i środki musimy angażować w przedsięwzięcia i inwestycje najbardziej ekonomicznie uzasadnione, dające gwarancję szybkiej i pewnej rentowności. Tylko tak zapewnimy JSW stabilne funkcjonowanie, a w niedalekiej przyszłości – rozwój - mówi prezes JSW Tomasz Gawlik.
Jak najdalej od Boryni. Cwaniactwo dozoru wyższego i bhp przechodzi ludzkie pojęcie. Banda nierobów co mają fizycznego za nic.
Związkowców z Krupińskiego przyjąć tylko i wyłącznie na przygotówki do żelaza , a jak będą podskakiwać to won z roboty.
Przychodźcie na Borynie do mnie najlepszego dysponenta na kuli ziemskiej.jestem jedynym fachowcem i zawodowcem reszta to amatorka.na drzwiach mieszkania tez mam napis pan dysponent.
Decyzja podjęta , więc po co drążycie temat i wywołujecie niepotrzebne emocje.
\"Kluczowe są dwa najbliższe lata\"
Prosze nie mydlic oczu. Dostaliscie gigantyczny zastrzyk gotowki. Zadna restrukturyzacja sie nie odbywa. Jak emocje opadly, zatrudniliscie grupe lokalnych Misiewiczow.
Jak wierzyciele upomna sie za te dwa lata o swoje, to co zrobicie? Kolejny zastryk pieniedzy?