Niemoralna miłość?
Bliskie kontakty jednego z nauczycieli jastrzębskich liceów z uczennicą poruszyły opinię publiczną. Światło dzienne zobaczyły informacje, że 42-latek od dłuższego czasu był w związku z nastolatką i utrzymywał z nią kontakty seksualne. Mężczyzna wszystko tłumaczy miłością i dla dziewczyny jest gotowy porzucić żonę, z którą ma dwójkę dzieci.
Burza zaczęła się na początku stycznia br. Dyrektor Zespołu Szkół nr 3 złożyła zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju na temat niewłaściwych kontaktów jednego z nauczycieli z nieletnią uczennicą.
Prokurator Jacek Rzeszowski poinformował, że śledczy sprawdzają czy nie doszło do przestępstwa z artykułów 199 i 200 Kodeksu Karnego. Pierwszy z nich mówi o nadużyciu stosunku zależności lub krytycznego położenia do obcowania płciowego lub poddaniu się innej czynności seksualnej. Drugi - o obcowaniu seksualnym z osobą będącą poniżej 15 roku życia. Na razie mężczyźnie nie postawiono zarzutów. Twierdzi, że do niczego nie zmuszał dziewczyny.
- Poznaliśmy się dawno temu, nim jeszcze zacząłem uczyć w tej szkole. Wiem, że to nieetyczne, ze nie powinienem tego robić, ale to się zdarzyło z miłości, a na miłość nie ma lekarstwa. Nie zrobiłem nic, czego ona by nie chciała, ja jej nie zgwałciłem, jesteśmy w związku. Zresztą z harcerstwa też już zrezygnowałem. Wydaje mi się, że żyjemy w czasach średniowiecza. Jej rodzice są przeciwni. Zamknęli ją w domu, nie wypuszczają, nawet zadzwonić nie mogę, a my to poważnie traktujemy i będziemy razem. Wiem, skrzywdziłem żonę, byliśmy w małżeństwie 15 lat, i moje dzieci, ale nic nie poradzę. Jesteśmy w trakcie rozwodu - wyznał Faktowi24 jastrzębianin.
42-latek długie lata pełnił funkcję komendanta Hufca Związku Harcerstwa Polskiego w Jastrzębiu-Zdroju. Jest też ratownikiem medycznym. Od niedawana pracuje w szkole, gdzie uczył edukacji dla bezpieczeństwa. Po wybuchu afery został zawieszony przez dyrektora.
Swoją nową miłość poznał w harcerstwie, gdzie rozpoczęła się ich znajomość. Dziewczyna po ukończeniu gimnazjum postanowiła uczyć się w klasie o profilu ratownictwo medyczne. Informacje na temat romansu nauczyciela z uczennicą zszokowały środowisko lokalne. Wiele z osób, które znały mężczyznę nie mogło uwierzyć, że doszło do takiej sytuacji.
Prokuratura bada prawny aspekt sprawy. Śledczy muszą stwierdzić czy zaistniała możliwość popełnienia przestępstwa. Dopiero wówczas, ewentualnie zostaną postawione zarzuty. A co na to wszystko władze oświatowe? Jak odnoszą się do zaistniałej sytuacji?
- W tej sprawie nie można jeszcze wyrokować o winie lub jej braku. Sprawa jest delikatna i dlatego należy poczekać na ustalenia komisji dyscyplinarnej, która zajmie się zbadaniem tej sytuacji - mówi Anna Kij ze Śląskiego Kuratorium Oświaty.
Zapytana o to, czy wykonywanie zawodu nauczyciela-wychowawcy wiąże się z jakimiś wyjątkowymi wymaganiami odpowiedziała twierdząco.
- Osobom, które wykonują ten szczególny zawód, bo nie tylko uczą, ale wychowują dzieci i młodzież, stawia się wysokie wymagania. Nie dotyczą one tylko wiedzy merytorycznej, ale te też postawy moralnej i etycznej. Trzeba pamiętać, że nauczycielem jest się całą dobę, a nie tylko w czasie lekcji. Pedagodzy powinni zachować szczególną ostrożność czy wyczucie wchodząc w bliskie relacje z uczniami. Muszą pamiętać, że swoim zachowaniem powinni dawać pozytywny przykład, jak zachowywać się w życiu, jak postępować, jakimi wartościami kierować się, kiedy dokonują istotnych dla siebie wyborów - mówiła dyrektor.
Inną sprawą jest też świadome podejmowanie decyzji w relacji nastolatki z osobą w średnim wieku, dysponującej już doświadczeniem życiowym. Trudno jest przyjąć wziąwszy pod uwagę psychologię rozwojową, że młody człowiek, niemający jeszcze w pełni ukształtowanej osobowości, jest w stanie świadomie podejmować decyzje, które będą rzutować na jego dalsze życie.
W tej sprawie są dwa aspekty: prawny i moralny. Prokuratura stwierdzi czy są konkretne dowody na to, że doszło do przestępstwa w kontaktach pomiędzy nauczycielem a jego uczennicą. O aspekcie moralnym zawodu nauczyciela wypowiedziała się dyrektor kuratorium. Czy w opisywanej sytuacji 42-latek dochował godności zawodu nauczyciela, orzeknie komisja dyscyplinarna. O tym, jak zachowaliby się rodzice córek, które znalazłyby się w podobnej sytuacji wiedzą oni sami. Duża część z nich - szczególnie ojcowie - mówią, że na pewno byłby to reakcje stanowcze i niekoniecznie zgodne z prawem.
Żeby chociaż był odrobinę przystojny. A przecież to obrzydliwy i odrażający gnom. Co ta dziewucha miała w głowie? Albo co on jej w tej głowie poprzestawiał, żeby chciała wdawać się w stosunki z takim wstrętnym typem..?
Ben lepiej żeby byli sami pedofile? Nie chodzi o różnice wieku tylko o to, że dziewczyna nie ma skończonych 17 lat a ich \'relacje\'` trwają od kilku lat.
Jak zaplaci alimenty z pensji nauczyciela to na milosc moze juz nie starczyc.
Same swietoszki w tym jastrzebiu.
Nie rozumiem tego Pana. Mówi że się kochają ale fakt że to właściwie pedofilia (bo tego w zasadzie nie wiemy ale możemy się domyślać), jego to nie rusza...
NAUCZYCIEL to brzmi dumnie.Ten człowiek nie jest nauczycielem.Jest zwykłym niebieskim ptaszkiem,któremu się wydaje ,że jest wszechmocny .Człowiek niby społecznik zadufany w sobie a okazuje się ,że jest zwykłym pospolitym draniem.Nie ma miłości pomiędzy dojrzałym chłopem a dzieckiem chyba ze rodzicielska.Tutaj mamy patologie .Te wszystkie jego wyznania są żałosne i dziwię się,że media te bzdury publikują.To jest forma obrony a nie wyznanie.Prokurator natychmiast powinien otoczyć tego pana wnikliwą i troskliwa opieką.Człowiek sam mówi ,że jego kontakty z dziewczyną trwały od kilku lat.To co?????Trwały i nic????Co to za bożyszcze jastrzębskie, że tak lekko traktuje go prokuratura????
Afera jak kazda inna, tutaj najwazniejszy jest watek pedofilski. Za to powinien beknac zakochany harcerzyk.
Tutaj nie ma litosci.
Innaczej na sprawe - oczywiscie w swietle prawa - mozna patrzec kiedy oboja sa dorosli. Ale to chyba nie jest ta sytuacja.
***** nie patrz na innych tylko na siebie. Tobie ma być dobrze. Ludzie życia za ciebie nie przeżyją. A mało takich przypadków na świecie z różnicą wieku 25 lat?
Dlaczego wszedzie tylko nauczyciel, nauczyciel... Tego gościa zna całe miasto jako harcerza, ratownika. W szkole pracowal na paru godzinach drugi rok.
Do józwa To że się same nadstawiają to jedno a to że facet ma 42 lata i rodzinę to drugie
Postawa godna POtępienia,ale ciekawe kto wymyślił tego pana w szkole
kryzys wieku średniego i facetowi odbiło..... nie dość, że żonaty z dziećmi, to jeszcze młodej dziewczynie nie zdającej sobie sprawy z tego co to znaczy związek ze starym facetem namieszał w głowie i w życiu.... za 15 lat dziewczyna zrozumie o czym mówię.... co innego związek kobiety 30letniej z 50latkiem, a co innego nastolatki z takim facetem,
Same się wściekłe suki nadstawiają to co mu się dziwić ,zdrowemu facetowi , że \'\'go ruszyło\'\' ??? A ty \'\'gość \'\' popatrz co robią siksy ,małolaty a potem komentuj.
Ryja mu obić o tyle
No to się Pan wkopał...